Akcja - Będziemy lawirować między Newark a Stannard.
Bohaterowie - Postaciami są znów Omegi i Alfy. ;3 Głównymi bohaterami są Alex i Dylan. Poboczni - Collin i Flynn. Oczywiście nie zabraknie plejady postaci z Wrogów w miłości. Ponadto pojawią się także dzieci chłopaków, zatem, standardowo - Mpreg to coś nie do przejścia? Bardzo mi przykro, ale tutaj on jest. ;)
Czas akcji - Praktycznie tuż pod zakończeniu historii z Wrogów w miłości. Później przeniesiemy się kilka lat do przodu.
Wygląd bohaterów
- Po raz kolejny nie mam swoich rysunków, ale będę posiłkowała się obrazkami z internetu. Niestety, pościągałam je tak dawno, że nie mam pojęcia, kto jest autorem... Gdy szukałam kogoś konkretnego, wyświetlało mi się tyle udostępnień tych obrazków, że w końcu zrezygnowałam z poszukiwań, aby komuś nie przypisać niesłusznie autorstwa.
- Alexander Morgan. Wypłowiałe, czerwone włosy, około 170 cm. Przeciętna budowa ciała - niezbyt chudy. Ćwiczy gimnastykę sportową. Omega.
- Dylan Carter. Trudno do zdefiniowania kolor włosów. W opowiadaniu będę zamiennie używała szarego, blond i mysiego. Kolor oczu - "brudny niebieski", taki intensywnie rozmyty. Później te ślepka mu się zmienią. ;3 Ma około 173 cm, ale jeszcze podrośnie. xD Tak naprawdę inspirację w obrazku znalazłam najszybciej z wszystkich postaci.
- Collin Trey. Niepozorny, drobny chłopak o wzroście 163 cm. Zapalony gracz siatkówki - w drużynie pełni rolę libero i jest najlepszym Aniołem Stróżem wszelkich nieobronionych piłek. Czai się w nim pozytywny wariat. xD Zatem Collin wygląda tak.
- Flynn Rogers. Paskudna persona, a przynajmniej taki jest w młodości. Dobrze orientuje się w sytuacji rodzinnej Alexa i nie pozwala mu zapomnieć o przeszłości. Tylko nieco wyższy od Alexa, centymetr, może dwa. Pozwoliłam sobie pojechać po bandzie z wyglądem, bo zasięgnęłam wizualizacji z anime Haikyuu. xD A oto wynik tychże poszukiwań.Zobaczymy, czy jeszcze ktoś się pojawi. W razie czego będę uzupełniać. Na pewno będzie jeszcze jedna osoba, ale nie chcę zdradzać tego w tej chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz