sobota, 2 października 2021

Informacja



Hejka, moje kochane i moi kochani. 

Spieszę do Was z informacją. Bardzo Was przepraszam, ale w tym tygodniu nie pojawi się nowy rozdział. Złapało mnie takie przeziębienie, że wczoraj wydawało mi się, że z zimna odgryzę sobie język. W środku Australijskie upały, a na zewnątrz mróz Alaski. Nie jestem w stanie myśleć na tyle logicznie, by ufać sobie w kwestii poprawnej edycji i dokończenia rozdziału, który w ponad połowie jest już napisany. 

Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i poczekacie kolejny tydzień. 

Naprawdę ogromnie Was przepraszam. 

Dbajcie o siebie, siedźcie w ciepłym i bierzcie coś na odporność. 

Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam mocno na odległość wraz z Laurence'm, Zackiem i Josh'em.

6 komentarzy:

  1. Hej, życzę zdrówka i szybkiego powrotu do zdrowia. Rozdział poczeka ,a ty w tym czasie nabieraj sił. Pozdrawiam w.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka. XD
      Dziękuję za życzenia. ;3 Faktycznie nabieram sił - już tylko kaszel nieco mnie jeszcze męczy, ale to nic w porównaniu z piątkiem, sobotą i niedzielą. Odkąd pamiętam, zawsze łapałam przeziębienie na przełomie września i października. XD
      Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam serdecznie. :3

      Usuń
  2. Hejeczka,
    nie przejmuj się i zdrowiej nam, niech Zack opatuli Cię kocykim i herbatkę przygotuje...
    weny i zdrówka życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka, Basiu! XD
      Oj tak, Zack to dobra istota, tylko nie mogę go za często zabierać, bo Laurence da mi popalić. XD O ile można tak powiedzieć, gorączka i leżenie dużo mi dały, bo wymyśliłam kilka scen. A że dokładnie taki sam scenariusz był przy Wrogach w miłości - plan opowiadania pisałam mając coś około 39 stopni - to można uznać, że jest pozytyw w tej sytuacji. XD
      Dziękuję ślicznie za życzenia, kuruję się intensywnie. XD
      Pozdrawiam serdecznie. XD

      Usuń
  3. Hejeczka, hejeczka,
    no masz ci los... mnie też coś wzięło, ale to może przez to, że człowiek nie ma pojęcia jak się ubrać bo jednego dnia prawie dwadzieścia sześć stopni a drugego nieco powyżej dziesięciu stopni... zdrowiej nam... Zack kocyk i herbatka raz ;) a może lepiej Josh nie będzie miał czasu na rozglądanie się za facetami ;)
    zdrówka życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka, hej. xD Przepraszam, że tak późno odpisuję. ;3
      Ooo, łączymy się! O to, to. Rano masz stopnie na minusie i przymrozki, a po południu roztapiasz się w golfie i kurtce, więc ściągasz kurtkę... a na dworze mimo wszystko podwiewa i choroba gotowa.
      Joshowi szykuję partnera. xD Bardzo... poważnego, zupełne przeciwieństwo. xD
      Dzięki Ci bardzo. Mam nadzieję, że już Ci lepiej. ;3
      Pozdrawiam serdecznie. ;3

      Usuń