11 września 2009
Oi ;P
Długo wyczekiwany rozdzialik XD No w sumie to on zaczyna coś...co w
poniedziałek rozkwitnie bardziej ;p Odwołując się do ostatnich słów
opowiadania...yyy... no to jakby przekłada się realia XD Aha i
przepraszam za tak banalne imiona nowych bohaterów, ale jak to pisałam,
musiałam być chyba zdesperowana O_o XD Zapraszam do czytania i pokłony
oddaję Wam, za te komentarze, które człowieka podbudowują na scenie
szkolnej, gdzie wszystko jest zawsze robione za słabo.. heh ;P
Akira
Było
już grubo po piętnastej, a Eiri nadal spał. Trochę się o niego
martwiłem, ale cóż mogłem poradzić? Po minie taty widziałem, że też
myśli tej samej osobie, co ja.
- Macie ochotę na coś zimnego? – błysnąłem pomysłem. Na dworze był przecież niemiłosierny upadł.
-
Pewnie. – Fay uśmiechnął się do mnie. Kazał mówić sobie po imieniu,
przez co tata marudził, że czuje się w naszym towarzystwie bardzo staro.
- W takim razie skoczę po coś do sklepu. – sięgnąłem po portfel.
- Mogę iść z tobą? – Koryuu wyszczerzył się do mnie.
- Za rączkę i do przedszkola. – prychnąłem. – Jak chcesz. – westchnąłem ostatecznie.
***
Chłopcy
wyszli z hotelu i udali się do oddalonego o kilometr supermarketu.
Rozmawiali o wszystkim i o niczym, aż doszli pod budynek.
- To co bierzemy? – zapytał fioletowowłosy.
Aki zaśmiał się na to pytanie, jak dzieciak.
- LODY! – wrzasnął tak głośno, że kilka klientek odsunęło się od nich z lękiem.
- Jeny. Nie rób obciachu, chłopcze. – piwnooki oparł się o drzwi, z rezygnacją.
- No co? – burknął szatyn i ruszył w kierunku mrożonek. – Jakie smaki mam wybrać?
- Hmm, pomyślmy. – zastanowił się Osami.
On
lubił śmietankowe, gdyż bardzo przypominały mu oczy ukochanego, z kolei
Kiba wręcz piszczał na widok truskawek. Osobliwe połączenie.
Fioletowowłosy uśmiechnął się do swoich myśli. Oj tak, ciekawe jak by
smakował srebrzystooki, oblepiony puszystą śmietaną, a jako dekoracja –
kuzynki poziomek w niektórych, erogennych miejscach.
Jabłkowe
lody nadawały się dla Isamu, który kojarzył sobie ten smak i zapach ze
skórą oraz włosami Chisato. Niebieskooki zarumienił się uroczo, na co
kilka słodziutkich, ubranych na różowo, dziewczyn, zachichotało.
Niestety ujrzały krzywy uśmiech i chłodne spojrzenie. Niezadowolone,
oddaliły się w dalszą część sklepu.
- Na co się zdecydowałeś? – Aki zapytał przyjaciela.
- Dla mnie śmietankowy, a dla Kiby truskawkowy.
Szatyn popatrzył na niego z uznaniem.
-
Brawo. – pochwalił. – Dla mnie wiśniowe, chociaż nie wiem, co Isa
będzie wolał. Z jednej strony uwielbia smak mych ust, które są rzekomo
właśnie takie. Z drugiej, potrafi pół godziny przesiedzieć, wąchając
moje włosy o zapachu jabłka, więc i o takie poproszę. Dla taty
pistacjowe, dla Faya czekoladowe. Kłopot w tym, że nie wiem jakie wziąć
Eiriemu. Pójdę za radą siostrzeńca Isamu i wezmę toffi. A właśnie... on
chciał kakaowe?
- Karmelowe. – poprawił Koryuu.
- Ma chłopak gust. – niebieskooki uśmiechnął się z uznaniem.
- To się wykosztujesz. – Osami zaśmiał się tuż przy uchu Chisato, gdy stali w kolejce.
- Uwierz, że naszą rodzinę na to stać. – chłopiec spojrzał na niego z zażenowaniem wymalowanym na twarzy.
Po zapłaceniu, wyszli ze sklepu.
Powoli
dreptali ciemną, asfaltową drogą. Mijali drzewa w parku, które o tej
porze kwitły na potęgę. Płatki Zakury oraz śliwki rozwiewane przez
wiatr, otulały powietrze delikatnym kolorem i lekkim zapachem. Niebo
było przejrzyste, a słońce grzało tak mocno, iż tylko nieliczni
zdecydowali się wyjść ze swych domostw. Nawet zwierzęta drzemały czy to
pod drzewem, czy w cieniu budynków.
Z oddali dostrzegli trzech osobników, zmierzających w ich stronę.
- Witam. – jeden z nich wydał się Akiemu bardzo znajomy.
- Cześć. – szatyn zmarszczył lekko brwi. – Czy ja cię...?
- No raczej. – tamten uśmiechnął się niemile.
Fioletowowłosy spąsowiał.
- Czego chcesz, Ren? – warknął.
Chłopiec posłał mu przymilne spojrzenie.
- Kotku, nie z tobą rozmawiam. Wracając, nie dokończyliśmy czegoś w szkole.
Niebieskooki drgnął.
- No tak! Przecież to ten gość, przez którym uratował mnie Koryuu! – pomyślał. Powiódł wzrokiem po wszystkich sylwetkach i z radością stwierdził, że jego przyjaciel bez trudu da sobie radę.
Obstawa
Rena składała się z potężnego bruneta o czarnych jak noc, oczach,
budowie kulturysty ubranego w obcisły podkoszulek z napisem „Yun” i
krótkich szortów oraz nieco niższego, liczącego sobie metr
osiemdziesiąt, dwudziestolatka. Krwiście czerwone włosy upięte w luźny
kucyk, dosadnie ukazywały twarde i surowe rysy twarzy. Na dodatek zimne
niczym lód, karmazynowe oczy patrzyły groźnie na otoczenie. Ubrany był
identycznie jak Yun, z małą różnicą. Naszywka na koszulce była inna, a
pisało na niej „Kinn”.
Chłopak,
który rozmawiał z szatynem, był raczej szczupły, jeżeli patrzeć na jego
kompanów, bo przy naszej dwójce, wyglądał raczej potężnie. Miał długie
do ramion, blond włosy i szare oczy. W uchu można było dostrzec dwa
kolczyki.
- Co masz zamiar skończyć? – Aki był niewzruszony.
-
To tajemnica. Ale czego nie robi się dla swego kochania. – westchnął
tamten i spojrzał w niebo. – Mamy plany wobec twojego braciszka, bo
bardzo spodobał się prawej ręce szefa, czyli Yunowi. – brunet uśmiechnął
się kącikami ust.
- Chyba zgłupiałeś! – Koryuu aż zatrząsł się z wściekłości.
- Zamkniesz się wreszcie? Kon i dla ciebie ma przygotowane rozrywki. – wrzasnął blondyn.
-
Powiedz swojemu bratu, żeby nawet nie próbował, bo skończy źle. A
właśnie...! Przecież on siedzi w więzieniu. – Osami pomyślał logicznie.
-
Nawet nie wiesz, jaki on jest niewyżyty. Chłopaki zbierają kasę na
kaucję, co bardzo szybko postępuje. – zaśmiał się dźwięcznie i spojrzał
na Chisato. – Kochanie ty moje.
-
Nie mów tak do mnie! – Aki zamachnął się, aby go uderzyć, ale szarooki
był szybszy. Złapał nadgarstek szatyna i przyciągając go do siebie,
pocałował żarliwie. Niebieskooki zareagował natychmiastowo, traktując
blondyna kolanem, poniżej pasa. Ren od razu wypuścił Akiego i zamarł z
przekleństwem na ustach. Po chwili wyprostował się dumnie.
-
Będziesz cudowny w łóżku. – mruknął głębokim, gardłowym głosem. – Nie
martw się o braciszka. Jeżeli chodzi o Yuna, to potrafi być delikatny,
prawda? – zerknął przez ramię na bruneta. Chłopak oblizał wargi i
zmierzył niebieskookiego wyzywającym spojrzeniem.
- Tym razem zamierzam go spróbować. – ton jego głosu ociekał podnieceniem.
- To ty go skrzywdziłeś, bydlaku! – Koryuu precyzyjnie wymierzył cios w szczękę, bez żadnego jednak skutku.
-
Tylko na tyle cię stać? – westchnął zawiedziony. – Ten chłopczyk
rumienił się tak cudownie, że nie mogłem się opanować. – zachichotał.
- Ty...!
-
Dosyć! Aki, mój drogi, nie złość się już. Jeszcze się spotkamy. Pa. – i
pocałował zdezorientowanego szatyna w policzek, na co tamten starł
muśnięte przez usta Rena, miejsce.
Chłopcy
stali na chodniku i odprowadzali trójkę perfidnych dzieciaków,
wściekłym spojrzeniem. Akira był czerwony po twarzy. Emocje w nim
wrzały, a on w tym momencie miałby siły by pobić Pudzianowskiego.
- Już na mu pozwolę, aby tknął Eiriego. – syknął.
***
Wpadli do hotelu jak burza.
- Eiri wstał? – wysapał szatyn.
- Tak, a co? – Isamu nie rozumiał, czemu jego ukochany tak gwałtownie i chaotycznie biega z jednego pokoju, do drugiego.
-
Pamiętasz, gdy ci pisałem o tym blondynie, który się mnie zaczepiał? –
kontynuował, nie czekając na odpowiedź. – Spotkaliśmy go z Koryuu
dzisiaj. Groził nam, że zrobi krzywdę młodemu. – powiedział na jednym
wydechu.
- Żartujesz! – Sato nie mógł w to uwierzyć.
-
Musimy go pilnować – zadecydował Aki. – i powiedzieć mojemu ojcu i
reszcie na tyle dyskretnie, żeby Eiri się nie dowiedział. On jest
głupiutki i zamiast się ukrywać, poszedłby do nich.
Ochroniarze zostali poinformowani i zaczęli uważniej zaglądać do wpisów osób nawiedzających cesarza.
~o~
Kiba
-
Eiri! Idziesz po tego loda czy nie?! – wydarłem się na brata. Starałem
się być opanowany, mimo ogromnego niepokoju. Akira zwołał nas do kuchni i
podczas gdy my rozmawialiśmy o wcześniejszym spotkaniu z tamtymi
typkami, siostrzeniec Isamu stał na czatach. Zauważyłem, że bardzo
interesuje się losem zielonookiego.
Nareszcie
usłyszałem kroki na schodach. Rozumiem, że Eiri dużo przeszedł i
niekoniecznie było to miłe, ale mógłby, chociaż dać o sobie znać.
- Idę, idę. – zrzędził.
Prawie wszyscy już zaczęli konsumować zimne lody, które cudownie ochładzały w tak upalny dzień.
W
drzwiach stanął mój ognistowłosy brat. Miał na sobie dopasowane,
niebieskie jeansy z wizerunkiem smoka na lewym udzie, wyszytego srebrną
nicią oraz białą koszulę odpiętą do połowy. Czerwone kosmyki kaskadami
spływały mu po ramionach. Widok był naprawdę nieziemski. Dodatkowo na
nadgarstku widniał czarny rzemyk. Muszę przyznać, że ładna z niego
bestia.
Nagle
usłyszałem plask i spojrzałem w kierunku, z którego dochodził. Czyżby
Eiri zrobił aż takie wrażenie na siostrzeńcu Isamu? Chłopak stał z
otwartą buzią i zdziwiony, wpatrywał się w jeden punkt. Lód, który
wypadł mu z ręki, teraz powoli topił się, tworząc lekko brązową kałużę.
Niespiesznie i jakby z przestrachem podchodził do ognistowłosego.
Zatrzymał się jakiś metr od niego i obejrzał go od góry do dołu.
Zauważyłem, że Isamu i Aki wymieniają porozumiewawczy spojrzenia. Czemu
ja zawsze dowiaduję się ostatni?
~o~
Siostrzeniec
Czułem,
że moje policzki pieką niczym ogień! Nigdy nie byłem tak blisko drugiej
osoby, oprócz jednego razu. Chciałem się przełamać, podejść, przytulić,
ale jedyne, na co mnie było stać, to wyszeptanie jego imienia.
- E-Eiri kun? – zapytałem i siłą woli spojrzałem w te jego zielone oczęta. Serce zamarło mi w piersi. Tak bardzo się bałem, że mnie nie pamięta, że nie pozna. Wyczekiwałem odpowiedzi.
---
Haa i nie zdradziłam imienia siostrzeńca xD
A wiesz, że to mi sie śniło? znaczy,z ę tak to wyjdzie. napisz na gg jak chcesz znać dalszą część mego snu. Pozdrawiam. U mnie jak zwykle new notka:*
OdpowiedzUsuń~Vergithia, 2009-09-11 15:56
-----------------------------------
To było cudowne.! Normalnie w myślach tłukłam na kwaśne jabłko tego kolesia - co ich zaczepił po drodze ze sklepu. Muszę przyznać, ze dobrze mi poszło. ^__^ heheh... A końcówka świetna... *zakochana* I się w końcu kochankowie spotkali... Ten siostrzeniec jest głupiutki, że niby Eiri miałby go nie pamiętać?! Nawet jak by chciał to by nie potrafił. x]] Czekam na nexta, a właśnie... kiedy będzie nowa notka? =*
~Katsumi, 2009-09-11 16:49
-----------------------------------
Ty, ja tu ciągle lampie się w foty i szukam tego siostrzeńca, już se myśle że net nie chce mi pokazać obrazka, a tu co...Umiesz człowieka wystraszyć xDD Boże drogi, ile tych smaków lodów wymieniłaś. Aż sama bym zjadła...xDD Wow ale rodzinka. Isamu z Akirą, ojciec Sato z panem Chisato, i jeszcze siostrzeniec dochodzi xDD A te ziomale byli the best ( zawsze jestem po stronie czarnych charakterów...Irytujące, nie?) Czekam na nexta. Buźka :*
~Chieko, 2009-09-11 18:05
-----------------------------------
z,z ja chcę yaoi *zua aura, zachrypnięty głos*. kocham Eiriego, wiesz? XD.
EmilyStrange, 2009-09-11 19:05
-----------------------------------
Akemisiątko ty najwspanialsze ! Jesteś wspaniale wspaniała !
No bo ta wspaniała notka jest przecudownie wspaniała !!
I pisz tak wspaniale , wspaniale dłuugo !
Ale normalnie to ty jesteś wredna no !
Jak można kończyć w tak wspaniałym momencie ?!
Chociaż to i tak było wspaniałe ...
~Łapa, 2009-09-11 19:53
-----------------------------------
Pada na podłoge jak kłoda a po chwili wstaje...Wow to było mocne, mam nadzieje że ci chuligani nic im nie zrobią.Kurde czy Eiri pozna blondynka, jak nie to chyba się rozryczę i załamie
~Pani_Ciemności_Yuuki, 2009-09-11 21:27
-----------------------------------
Jak możesz mi to robić i kończyć w takim momencie?!
Napięcie trzymało do końca... miałam ochotę wziąć i przywalić temu patafianowi tępemu, co ma plany względem ognistego Eirino. Jak tak można prześladować niewinnych! Zboczeniec jeden, no!
Ufff, ale sie zdenerwowałam, ale na szczęście Eiri znalazł swoje kochanie i mam nadzieję, że wytrzymam do poniedziałku czekając na neksta...^^
Pozdrawiam
aiko.chan@onet.eu, 2009-09-11 21:37
-----------------------------------
Ja zacznę od jednego... Unikaj 'mym, mych' itp w opowiadaniu xP Nie pasują do dziedziny i czasów xPP To tak o tym co razi xPP Ale spoko, tylko raz się pojawiło tutaj. No i widzę wieeeelkie nawiązanie do innego opka... znowu jakiś drab w więzieniu? Mamuś == Ty chyba jakiś fetysz więzienno-gwałceniowy masz ==
~Kirhan, 2009-09-12 15:57
-----------------------------------
no nie zdradziłaś nie zdradziłaś chamie jedenxDD rozdział bardzo fajny ;P czekam ;PP sorki ,ze tak długo nie komentowałem ale mam kare i tak jakoś nie było czasu ;P wenyy ;]
~Oluś ~.~<ten nie całkiem spedalony, 2009-09-13 10:32
-----------------------------------
Haha, z HP moimi ulubionymi bohaterami byli : Severus Snape i Draco Malfoy, a Twoi? Oglądasz może Bleacha? Hmm...Co by tu jeszcze z czarnych charakterów...Teraz zapomniałam, a później wszystko mi do głowy wpadnie xDD Buźka :*
OdpowiedzUsuń~Chieko, 2009-09-13 17:27
-----------------------------------
Ha! A nie mówiłam?! A nie mówiłam?! Czyżby ten Naruś był tym siostrzeńcem a jednocześnie tym chłopakiem, dawnym?! Bo teraz ten blondynek pasuje! *_____* KYA! Dobrze, że przeczytałam to dopiero dzisiaj (wcześniej nie miałam czasu), bo jakby to zrobiła w piątek, to musiałabym czekać aż trzy dni ! Na nowy rozdział.! xD Kyayayayay...!*opada szczęka* Lodziki *___* Dla każdego coś smacznego *__*, alre szczerze to miałam wizję, że coś zrobią, mhehehe xDDD, bo po tym opowiadaniu można spodziewać się wszystkiego *_____________*. Ale... Ja już chcę tego Naruto! Jak zwykle coś mu z ręki wypadło.! xD I zdradź to imię.! Bo cię ugryzę.! xD A ten.,.. Imiona fajne, czemu... ;3333.
I jeszcze raz gomen, że dopiero teraz, ale miałam zapchany weekend^^", ale.! Mam dobrą wiadomość^^. Napisałam już rozdział na szkolne życie! Pozostało mi go tylko przepisać^^. A masz DA? Ja już mam ; P.
No, Akemi, brak mi twoich wiadomości, serio.! xD
No i ... Jestem ciekawa co się teraz wydarzy, więc musisz mi puścić strzałkę.!
A burza? Oj, nie ma się czego bać ;33 *przytula Akemi*.
No, to ja lecę, bo trochę zaległych notek mam ^^".
I zdjątka dawaj! Musi być zdjątko Naru *___*!
~YaoixGrelka, 2009-09-13 20:59
-----------------------------------
Zapraszam na news (specjalna notka) ^_^
http://chekkumeito-yaoi.blog.onet.pl/
Buźka :*
~Chieko, 2009-09-13 21:53
-----------------------------------
Yo...... Siostrzeniec *_*
I Eiri......... *______*
Spotkali się *__________*
A ci gnoje niech mu dadzą spokój!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No.... Kibuś im pomoże ni? ;P
A ja jestem ciekawa reakcji Eiri'ego....
Rozpozna czy ni?
Musi rozpoznać ni?
Rozpozna ^^
Chyba xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
P.S. News noto na http://owner-tsuna.blog.onet.pl/
Sayo xDDDDDDDDDDD Fukatoi
gaara_desert@buziaczek.pl, 2009-09-13 22:43
-----------------------------------
Nooo ! To ja mam nadzieję ze notka będzie w poniedziałek !
Bo ja normalnie nie wytrzymam !
Aaaaa !
~Łapa, 2009-09-13 22:59
-----------------------------------
Buahahahahahahah! A ja wiedziałam, że tak będzie ^^ to musiał być on musiał! Ehh...Ciekawe jak to się teraz potoczy.Dobra czytam dalej
~Lilian, 2009-11-02 21:10
-----------------------------------
Ja uwielbiam lody kakaowe. Chociaż toffi też mogą być. ;-D
Hmmm... Siostrzeniec zakochany w Eirim? O.O Ciekawe, bardzo ciekawe... :-D
~Diabliczka~, 2011-01-07 14:34