czwartek, 16 sierpnia 2012

1. Jak pies z kotem.


12 października 2009

Oi, moje Elfiątka cudowne! Zaczynami nowe opowiadanie... w sumie to jest dalsza część poprzedniego, ale co tam. Strasznie dziękuję za wszystkie komentarze, a sporo ich si uzbierało, za co jestem Wam ogromnie wdzięczna ;3 W podzięce, zapodaję Wam link do jednej z piosenek Miyaviego. Może ktoś słyszał... Głównie chodzi o tekst, więc czytajcie instrukcje autora teledysku. No i może jeszcze obrazeczek. Taka Elfka... w przypływie weny na historii xD Od razu przepraszam, że taka jakość, ale skanera się nie dorobiłam ;P Z ogłoszeń parafialnych. WAŻNE!Notki będą pojawiały się tylko raz w tygodniu, bo nie mam czasu ich przepisywać. Gonią strasznie. Jeszcze dokładnie nie wiem, czy to będzie piątek, czy poniedziałek. Dowiem się w ten piątek, a notka też się ukaże, więc jest dobrze. Nie mogę pogodzić oglądania blogów i nauki, dokładając jeszcze przepisywanie notki(i dokańczanie dalszego wątku), więc padło na zmniejszenie częstotliwości dodawań notek. Bardzo Was za to przepraszam. Jak tylko uda mi się znaleźć wolny czas, to może dodam 2 razy, ale będę powiadamiać, bo nic nie jest pewne. Jeszcze raz przepraszam.

Mizuki
Miałem jednego wychowanka, który wymagał szczególnej opieki. Mój przyjaciel, Maiyu również dorobił się w podobny sposób zmartwień, tyle, że jego „pupilek” był akurat całkiem mu posłuszny. Aż do teraz. Najwyraźniej znudziło mu się czekanie na opiekuna i postanowił szybko go znaleźć, nie bacząc na bliskie spotkanie z pędzącymi samochodami. Na szczęście limuzyna, pod którą wpadł, nie jechała zbyt szybko. To właśnie ten urwis leżał na drodze, tuż przed nami.
- Dakori! – podbiegłem do niego. Chłopiec otworzył leniwie oczy i syknął, dotykając kolana. – Coś ty zrobił?
Zamiast odpowiedzi otrzymałem skinięcie głowy w stronę niedaleko biegnącego pobocza. Tam ujrzałem otrzepującego się Subaru, mojego wychowanka.
- Chodź tutaj. – warknąłem. On spojrzał na mnie niepewnie, a potem fuknął i podszedł.
- Po co mnie popychałeś? – wyrzucił leżącemu.
- Życie ci niemiłe? – jęknął Keizo.
- A jak nie?
Zagotowało się we mnie.
- Co ty sobie myślisz, smarkaczu! Ktoś ratuje ci tyłek, a ty jeszcze masz pretensje! – dosłownie szlag mnie trafił, gdy ten głupek odwrócił się do mnie plecami. Mruknąłem coś pod nosem i wystukałem numer pogotowia.
Po jego przyjeździe i szczegółowych oględzinach w szpitalu, mnie założono gips od nadgarstka aż po łokieć, a Dakori nosił śnieżnobiałą skorupę od kostki po udo. Wypuścili nas, bo mieli dosyć biadolenia drugiego z poszkodowanych, że świat jest okrutny i przez to on będzie dostawał jakieś niedobre jedzonko.
Wpakowaliśmy się do samochodu dziadka i pojechaliśmy do hotelu, pod którym już czekał Maiyu.
- Co cię tak długo zatrzy... – zamarł w połowie zdania ,uważnie lustrując Keizo. – Wiesz jaka jest kara za ucieczkę?
- A ty wiesz, ile mnie to obchodzi? – chłopiec zmrużył gniewnie oczy.
- Pewnie dużo, bo nie mam pojęcia, jak długo zajmie ci szorowanie łazienek. – spokojny ton przyjaciela rozbrajał mnie.
Widząc zaróżowione z wściekłości policzki i gotowe do wybuchu słownego, ciało Dakoriego, postanowiłem zainterweniować.
- Mai, zostaw go. Gdyby nie on, to ten osioł byłby na jego miejscu, o ile nie przytrafiłoby mu się coś gorszego. – ruchem głowy wskazałem na Subaru, który totalnie olał sprawę.
Keizo w tym czasie trochę ochłonął.
Poczułem, jak ktoś obejmuje mnie mocno w pasie. Odchyliłem się do tyłu i ujrzałem Eiriego. Pytanie uwięzło mi w gardle. Mój kociak wpatrywał się wojowniczo w oczy Uedy.
Nie wiedziałem, gdzie patrzeć, więc wzrok dosłownie biegał mi od jednego, do drugiego. Nic, a nic nie rozumiałem z tej wymiany spojrzeń. Jedyne, co się zmieniło to silniejszy uścisk Eiriego.
~o~
Eirino
Gdy zobaczyłem tego chłopaka, który tak bez krępacji rozmawiał z Mizu, gapił się na niego i dotykał ramienia, krew we mnie zawrzała. Podszedłem, wnerwiony, do Mojego blondynka i przytuliłem go, patrząc w oczy tamtemu kretynowi.
- „Wara od niego!” – krzyczałem w myślach. On uśmiechnął się lekko, cofnął o krok i unosząc głowę, zapatrzył się w błękitne niebo, miejscami już czerwieniejące.
- Piękne, lecz nie do zdobycia. – westchnął cicho i wszedł do hotelu.
Coś mi nie pasowało. Niby mówił o Mizu, ale... A, tam!
- Kehem, przepraszam. – na ziemię sprowadził mnie zniecierpliwiony głos, dosyć ładnego bruneta z różowymi pasemkami. – Czy może mnie ktoś tam wnieść?
Westchnąłem tragicznie i odsuwając się od Hoshiego, pomogłem, jak zgadywałem, trzynastolatkowi.
~o~
Mizuki
- Oj, no nie przesadzaj! – siedziałem cicho w fotelu i przypatrywałem się rozmowie Akiego z Eirim.
- Ale dlaczego mi nie powiedział, że uczy? To aż taka wielka tajemnica?
- Po co ci było o tym wiedzieć? – wtrąciłem nieśmiało i zadrżałem pod wpływem wzroku ukochanego.
- Zaniedbujesz swoje obowiązki. Zostawiasz te dzieci bez własnej opieki, Mizu. Skoro już się do ciebie przyzwyczaiły, nie wolno ich, od tak, odtrącić. Tak nie można!
Jęknąłem mimowolnie i skuliłem się. Eiri podszedł do mnie i klękając, objął moje kolana, dłońmi.
- Przecież obydwaj wiemy, jak to jest stracić kogoś bliskiego. Jesteś uparty i zamknięty w sobie. Czemu nie poprosiłeś mnie... nas o pomoc? – jarzące się na zielono tęczówki, obramowane delikatnymi rzęsami, skierowane były prosto w moje oczy.
- Bo... bo się wstydziłem.
Eiri westchnął.
- Głuptasie. Przecież tutaj chodzi o te dzieci. – kiwnął głową na niezainteresowanego sprawą, Subaru i... 
Poczułem na policzkach piekący rumieniec i doskonale zdając sobie sprawę, jak głupio wyglądam, otworzyłem szeroko usta. Ognistowłosy podążył za mym wzrokiem.
Na kanapie siedział Ueda. Niby nic dziwnego, ale... na jego kolanach spoczywał nie kto inny, jak Keizo. Jego klatka piersiowa unosiła się równomiernie. Spał. Oparty był o ramię siedemnastolatka i obejmował rękoma jego szyję. Nagle poruszył się nieznacznie, obrócił lekko nogę w gipsie, która leżała na krzesełku i mrucząc rozkosznie, wsunął łepetynę w zagłębienie szyi Maiyu.
Kiba widząc moją zszokowaną minę, pospieszył z wyjaśnieniami.
- Nie było już wolnych miejsc, więc ulokował się tam. I pewnie mu tak bardziej odpowiada. – dodał nieco ciszej, mimo to, wszyscy usłyszeli ten fragment.
Spojrzałem na przyjaciela, który, niewzruszony, przytrzymywał chłopca, by nie spadł. Gdy wyczuł mój wzrok, zmarszczył zabawnie nos.
- Przepraszam. Czy jest jakiś wolny pokój, gdzie mógłbym go położyć? – pogładził lśniące włosy Dakoriego.
- Zaraz coś przygotuję. – zaofiarował się Kiba.
Tymczasem Eiri szturchnął mnie znacząco.
- Wracając do... – nie pozwoliłem mu dokończyć, delikatnie całując go w policzek.
- O bleee. – usłyszeliśmy jęk obrzydzenia z prawej strony. Naszym oczom ukazał się Subaru, który skrzywił się, jakby zjadł co najmniej kilogram cytryny.
- Poczekaj, aż ciebie trafi. – odgryzł się Eiri.
Jedenastolatek podszedł do niego i objął twarz, rękoma.
- Masz ładne oczka, ale z języczkiem, żmijko, uważaj. Podobno tylko swoi nie atakują królowej.
Szczęka mi opadła i zbladłem. Za to ognistowłosego wzięło nie na żarty.
- A ty, pszczółko, pamiętaj, że tylko raz możesz użądlić. Potem czeka cię tylko jedno. – prawie mógłbym przysiąc, że jego oczy płonęły karmazynową żądzą mordu.
Nagle Subaru przyciągnął go do siebie i pocałował. Szybko jednak zrobił krok w tył, a iskierki zawstydzenia rozbłysły w jego źrenicach. Mimo to, grał dalej.
- Cu... – odkaszlnął. – Fajne. – i odwrócił się na pięcie.
Pięść Eirino zacisnęła się mocno.
- Nie lubię go, nie lubię go. To tylko jedenastolatek. Jest za młody, aby umierać. – powtarzał jak mantrę.
Niespodziewanie rozdzwoniła się moja komórka.
- Tak? Czego pan chce. – starałam się mówić w miar ęspokojnie. – Chyba kpisz! Prz... Przepraszam. Nie! Kategorycz... Chyba pan oszalał! Czy pan mi grozi? – zmrużyłem oczy. – Wypraszam sobie! Dobrze. Kiedy? Do widzenia. – miałem ochotę rzucić tym telefonem w pobliską ścianę. – Subaru.– szlag. Zabrzmiało strasznie chłodno i poważnie. Chłopak odwrócił się natychmiast. – Twój tata dzwonił. Jutro o osiemnastej macie się spotkać w...
- Obiecałeś. – mruknął z wyrzutem. Stał przede mną, lekko zgarbiony z bólem wypisanym na twarzy, a ja doskonale wiedziałem, o co mu chodzi. – Nie idę. Obiecałeś.
- Ja wiem, ale...
- Nie!
- Dobrze. Zadzwonię do niego. – wystukałem numer. – To znów ja. No... Mizuki. – w słuchawce rozległ się jakiś szmer. – Niestety pański syn nie pojawi się i uprzedzając pańskie wywody, tak wiem, że ma pan prawo do spotkań. – usłyszałem jak przeklął, a potem zapytał, czy my moglibyśmy się spotkać. – Nie sądzę. – to, co później do mnie dotarło z jego słów, spowodowało szok i wściekłość. – Nie, proszę pana. Ja nie jestem osobą do towarzystwa. Do widzenia. – rozłączyłem się, czując, że na jednej rozmowie się nie skończy, bo ten zakichany skurczybyk nie odpuści.
Subaru spojrzał na mnie z ukosa.
- Czego chciał?
Odkaszlnąłem znacząco.
- Nic. Marsz się przebrać. Pogadamy jutro.
Gdy wreszcie udało mi się ulokować wszystkich w łóżkach, uprzednio posilając ich kolacją, powlokłem się do swojego pokoju, który dzieliłem z Eirim. Usiadłem na brzegu kanapy, powodując ciche skrzypnięcie sprężyn.
- Co się stało? – zielonooki pogładził mnie po plecach.
- Będą kłopoty. – ukryłem twarz w dłoniach i jęknąłem.
Chisato natychmiast usiadł obok mnie.
- Poradzimy sobie. Tylko proszę, niczego już przede mną nie ukrywaj. – uśmiechnąłem się do niego i skinąłem głową. Chciałem położyć się, bo przez te dzisiejsze przeżycia kompletnie opadłem z sił, jednak Eiri mnie powstrzymał. Spojrzał w bok i przygryzł wargę. – Mizu chan?
- Tak?
- Czy... Czy coś cię łączyło z Uedą? – to pytanie zadał, patrząc mi w oczy.
- Nie, kochanie. To dobry przyjaciel. Pomagał mi cię szukać, wiesz? To naprawdę dobry chłopak. – wyszczerzyłem się z zadowolenia, że ten porywczy osobnik jest o mnie zazdrosny.
- Aha. To dobrze. – mruknął i wczłapał na jedną część łóżka. Poszedłem za jego przykładem i wtuliłem się w jego tors.
- Jesteś jak piecyk. – otarłem się o niego, a on nagle mocno mnie przytulił.
- Kocham cię, Mizu. – moje policzki zapłonęły. Strasznie tego nie lubię, bo od razu widać, co czuję.
- Ja ciebie też. – po chwili już smacznie spałem, mrucząc z błogości i radości.
Akemi (16:05)

3 komentarze:

  1. Jakie zmiany na blogu :D:D:D Ale nie powiem zaczyna się robić ciekawie i ten wątek "Nie jestem osobą do towarzystwa". Co ten staruch sobie myślał ?! Nie wiem czemu ale wydaje mi się że Mizu się jakoś tak szybko zmienił . . . już nie jest taki grzeczny i cichutki tylko władczy :D:D:D Ale co się dziwić, Subaru tego wymaga . . . No nic czekam jak to się dalej potoczy :D:D:D

    ~Lunitari~Luni-chan, 2009-10-12 16:28
    ----------------------------------------

    oj coś mi się zdaje, że znów będą gwałty i podłe scenki

    ~Vergithia, 2009-10-12 16:47
    ----------------------------------------

    Yhym... No niech będzie... Póki co xP Zobaczymy co dalej... Ale na początku zupełnie nie wiedziałam o co chodzi XDD Namieszałaś! xP


    ~Kirhan, 2009-10-12 17:22
    ----------------------------------------

    Yyyy...Najważniejsze że była wzmianka o Kibie *tuli, tuli, tuli* *__* Ale na poważnie to na początku nie wiedziałam co gdzie i jak xD Ale wiesz, że to mi się często zdarza ^^" Haha, gdy napisałaś coś, że "różowymi pasemkami" to ja zaczęłam ich łepetyny oglądać, a mój niezwykle "sokoli" wzrok nie mógł odnaleść owego chłopca xD No ale znalazłam...po pewnym czasie xD I wiesz co? On mi przypomina kogoś, ale nie mogę sobie przypomnieć z jakiego jest anime. Chociaż...nie raczej nie. No, ale może? xDD W każdym razie rozdział był w dechę, a o tej pszczółce już nie wspomnę xDD Buźka :*


    ~Chieko, 2009-10-12 19:36
    ----------------------------------------

    Yyyy...Najważniejsze że była wzmianka o Kibie *tuli, tuli, tuli* *__* Ale na poważnie to na początku nie wiedziałam co gdzie i jak xD Ale wiesz, że to mi się często zdarza ^^" Haha, gdy napisałaś coś, że "różowymi pasemkami" to ja zaczęłam ich łepetyny oglądać, a mój niezwykle "sokoli" wzrok nie mógł odnaleść owego chłopca xD No ale znalazłam...po pewnym czasie xD I wiesz co? On mi przypomina kogoś, ale nie mogę sobie przypomnieć z jakiego jest anime. Chociaż...nie raczej nie. No, ale może? xDD W każdym razie rozdział był w dechę, a o tej pszczółce już nie wspomnę xDD Buźka :* Ps: Bo zapomnę xD I tak jestem happy że chociaż raz w tygodniu. Bo u mnie to jest praktycznie raz na miesiąc wiec i tak Ci zazdroszczę :D


    ~Chieko, 2009-10-12 19:37
    ----------------------------------------

    Akemi ^^ słonce ty moje xD.. Jutro powinna się pojawić notka. Mój nowy wen jest bardzo kawai. tak bardzo bym chciał...... no dobra mniejsza z tym. Jest bardzo dobrze xD a u ciebie ?wejdź na na gadu gadu kochanie bo na blogu ciężko się piszę ;D


    ~deepenergy, 2009-10-12 20:44
    ----------------------------------------

    Akemi ^^ słonce ty moje xD.. Jutro powinna się pojawić notka. Mój nowy wen jest bardzo kawai. tak bardzo bym chciał...... no dobra mniejsza z tym. Jest bardzo dobrze xD a u ciebie ?wejdź na na gadu gadu kochanie bo na blogu ciężko się piszę ;D


    ~deepenergy, 2009-10-12 20:44
    ----------------------------------------

    Ech .. No jak tylko zobaczyłam ze jest nowa notka to pierwsze co to się poryczałam , bo dopiero do mnie w pełni dotarło że już nie będzie kibuusia i Faya i pozostałych ...
    A gdy już byłam zdolna do czytania to przez dłuższy czas próbowałam zapamiętać wszystkich nowych bohaterów xdd
    No . .ale po przeczytaniu stwierdziłam , że ty jak zawsze jesteś cudowna i jak zawsze cudownie wszystko napisałaś xdd
    Hmmm .. Sabaru *___* Już go lubię *^^*
    AkeMisiakuu ! Obyś miała jak najwięcej czasu , żeby Ci się jak najczęściej udawało 2 razy w tygodniu notkę dodawać ^^
    A ta piosenka Meeva jest extra xD
    I mimo że już daawno temu ja słyszałam to Ci dziekuję za to ze mi o niej przypomniałaś ;]


    ~Łapa, 2009-10-12 21:07
    ----------------------------------------

    No no jak ja cię kocham.Cudnie napisane i jeju, ten ojciec tego chłopaka, sądzę że przeleciał syna. Już skur@#$$# nie lubię, takich to tylko tłuc. Jejciu, kocham twoje notki. :)


    ~Pani_Ciemności_Yuuki, 2009-10-12 21:55
    ----------------------------------------

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze cudownie i intrygująco...
    Ale dlaczego raz w tygodniu... w sumię rozumie, ale mimo wszystko, dlaczego?!
    Będę tęsknić za dwoma notkami w tygodniu, ale przetrwam i z utęsknieniem będę oczekiwać kolejnych przygód mojego słodkiego Eirino!^^


    ~Aiko-chan, 2009-10-12 23:26
    ----------------------------------------

    Łiiiii.... Kibuś był!!!!! Łiiiiiiii!!!!!!!!!!! Tylko szkoda, że tak krótko no.... :( Ma być go więcej ot co! >.< xD nie no żart, ale fajnie by było... i i i.... muszę ci powiedzieć, że ja już kocham Maiyu Ueda czy jak mu tam.... Bo mi przypomina takiego jednego z Prince of Tennis, a może to nawet on? Tylko, że miał na imię Kunimitsu Tezuka xDDDD Wiem, że mam coś z banią ;P A jak co to Fukatoi z tej strony bo nie pamiętam czy mówiłam już o tym e-mailu i o mojej szabloniarni? ey tam.... ewentualnie mogę się kiedyś przez przypadek podpisać Fuki-chan, ale to chyba skojazysz o kogo loto ni? ;P Notka cuuuuuuuuuuuuudna ^ ^


    anty52@op.pl, 2009-10-13 11:10
    ----------------------------------------

    *_____*'' Keizo jest ślicznyyy, słodki i cudowny *,* ! normalnie już go kocham ! XDDDDDD.


    EmilyStrange, 2009-10-13 20:08
    ----------------------------------------

    NN na moim blogu zapraszam


    deepenergy@op.pl, 2009-10-13 23:04
    ----------------------------------------

    Akiemiś można powiedzieć że już naprawiłam ten fakt nie działającego skeczu. Dodałam także małe co nieco uwierz mi potęga improwizacji :D:D:D


    ~Lunitari~Luni-chan, 2009-10-13 23:21
    ----------------------------------------

    Akemi!
    Gomene : ***
    Taka przerwa :( Przepraszam...
    Jakoś ostatnio nie mam weny :(
    Po za tym, obiecuje nadrobić wszystkie notki..
    a co do notki u mnie.. to naprawdę.. nie wiem kiedy sie pojawi :(
    Może jakaś informacyjna.. ....

    :*** Naprawde przepraszam...


    ~Ako, 2009-10-13 23:27
    ----------------------------------------
    Wiesz co twoje komentarze zawsze poodnoszą mnie an duchu, jak chcesz to daję ci stronkę to fajnych dram japońskich www.love-drama.pl Jest tam Zettai Kareshi ^^ moje ulubione zresztą xD. Najlepsze jest to, że on chodzi do mojej szkoły i na każdej przerwie próbuję go jakoś zwrócić na moją uwagę. przynajmniej jedna osoba, która potrafi poprawić xD. nie wiem jak z tymi słowami japońskimi, korzystam z różnych słowników i to było najtrafniejsze xd, pisz coś jeszcze . Aha i te słowa po japońsku wstawiłem dlatego, że jakoś mi pasowały, będzie ich dużo więc się przyszykuj


    deepenergy@op.pl, 2009-10-13 23:28
    ----------------------------------------

    Wow... super:) krótko ale treściwie:)
    ciesze się, że jest to kontynuacja wcześniejszego opowiadanka:) akcja sie rozwiją, pojawiają się nowe wątki i postacie-wspaniale:) z niecierpliwościa czekam na kolejną notkę:)pozdrawiam


    ~Madzia, 2009-10-14 01:34
    ----------------------------------------

    A ja się cieszę, że Tobie się podoba ;3 Postacie nowe, fakt, ale nie jest ich tak dużo ;) Da się do nich przyzwyczaić ;p


    ~Akemi, 2009-10-14 13:21
    ----------------------------------------

    :) mam prośbę ..zajrzyj na gg ...

    napisałam do Ciebie z pytankiem

    jako Madeleine i miłoby mi było gdybym mogła mieć link z Twoimi opowiadaniami na swoim blogu...szczegóły na gg...jak cos to mój nr to:10498406 do usyszenia... i czekam na kolejna notkę:)


    ~Madzia, 2009-10-14 22:13
    ----------------------------------------

    OdpowiedzUsuń

  3. NN na moim blogu zapraszam


    deepenergy@op.pl, 2009-10-14 12:59
    ----------------------------------------

    Cuuu? Czemu Kibuś się już nie pojawi? Przecie ja go kocham! No dobra przeżyję, ale tylko dlatego, że jest Maiyu *_____________* Dobra do rzeczy... xD www.dear-boys.blog.onet.pl notka i bohaterowie sa dodani jak coś ^^


    gaara_desert@buziaczek.pl, 2009-10-14 20:07
    ----------------------------------------

    Nowa notka na http://yaoi-school-internat.blog.onet.pl ^^. Kimiś ^^.


    punc15@op.pl, 2009-10-15 14:04
    ----------------------------------------

    http://shuunaka-yaoi.blog.onet.pl Nowa notka. x]]


    Shuunaka_Yaoi, 2009-10-15 14:25
    ----------------------------------------

    Em... Droga Akemi, mam pewne niejasności xD. Bo ile w końcu mają lat?
    Bo nowe zdj bohaterów jakś nie wiem... Nie mogę wyobrazić ich sobie jako 11, 12, 13-latków, no nie mogę.! xD Ten Ueda wygląda na 20, a Subaru jak na dorodne 18-letnie jabłuszko *__*. I jak ja mam im tutaj zniżać wiek? xD
    Oj, mieszasz kobieto, mieszasz, aż teraz sama nie wiem co jest jak i gdzie ^^".
    NIE T_T, nie będzie Kiby?! I w ogóle mam wrażenie, jakby było to inne opowiadanie o.o, skończyła się rodzinka Chistao i Sato oraz zespół* buczy*. Dziwnie mi się to czyta, nie ukrywam, ale to dlatego, że ta czcionka kojarzy mi się z Hajime i Meijinem xD.!
    Mam nadzieję, że troszkę rozjaśnisz mi sytuację ^^".
    I w ogólę... Dzieci?! Mi się yaoi kojarzy właśnie z zespołem, ulotną chwilą *__* Rodzinką Sato, heheh xD, ale i tak opowiadanie cudne.!
    Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej, bo ty tak super wszystko rozwijasz *_*.


    ~YaoixGrelka, 2009-10-20 13:37
    ----------------------------------------

    Przyznam, że na początku trochę nie zaczaiłam.Trochę pomieszane.Ale potem było jak po maśle.Wszystkie reakcje Eirino ...Boskie xD Co do nowych *q* Każdy ma w sobie coś Subary jest tak świetnie arogancki, Keizo...Czuję, że to taki słodziak :3.I najważniejsze Maiyu, może mieć kochanków może być z kim kolwiek, ale ja i tak będe go kochać T.T I będę z nim duchowo !


    ~Lilian, 2009-11-15 01:18
    ----------------------------------------

    Jak on mógł być tak nieodpowiedzialny? Nie ładnie.
    "... jak piecyk". Mrau! Dokładnie jak mój mąż. :)


    ~Diabliczka~, 2011-02-18 22:06

    OdpowiedzUsuń