środa, 4 lipca 2012

X Zaufać przyszłości - Dwa płomienie.


17 kwietnia 2009

Ogłoszenia parafialne xP
Po pierwsze - pojawił się kolejny bohater, mam nadzieję, że nadążycie z akcją. xP
Po drugie trochę ruszyło i jest ostrzejsza scenka ^^'
Po trzecie...notka w poniedziałek chyba się nie pojawi, niestety. Czeka mnie dramatycznie przeżycie w fotelu...dentystycznym i nie wiem czy wyjdę z tego cało xD Niemniej... jeżeli będę w stanie, dodam tą poniedziałkową notkę, w niedzielę wieczorem, lub o równej dwunastej tak, by jednak, gdy przyjdziecie ze szkoły (czy pracy noo xD) mieć już co czytać. To chyba tyle ;)
Dziękuję za komentarze i zapraszam do czytania.

Gdy zbliżali się do szkoły, podeszły do nich trzy dziewczyny, koleżanki blondyneczki.
- Luni chan. – przekrzykiwały się. – One już tutaj są! Podobno dołączył do nich jakiś chłopak. – ucichły, widząc jej bladą twarzyczkę.
W tej samej chwili, w ich kierunku, zaczęły zbliżać się trzy postacie.
- Cześć Lunitari. Masz coś dla nas? – zapytała jedna z nowo przybyłych, czarnowłosa dziewczyna.
- Ja...ja. – spojrzała na brata i poczuła się pewniej. – Nic wam już nie dam!
Ayano zmarszczyła czoło.
- O co tu chodzi?
- Ona pobiera opłatę od Luni, ale nie wiemy czemu i za co. – wyjaśniły koleżanki.
Shinta bacznie obserwował chłopca, który przyszedł razem z dwoma dziewczynami.
- Wiesz po co? – nieznajomy, wyglądający na osiemnastoletniego ucznia, zwrócił się do szatyna. – Żeby opłacić ciebie.
- Saichi! Co z ciebie wyrosło? – warknął Hajime. – To syn Uchikiego.
Meijin zesztywniał.
Dwie pomocnice, starsze od jego siostry, zaczęły szarpać Lunitari. Yokami szybko się z nimi rozprawiła, uprzejmie pozwalając im przywitać się z ziemią, po której stąpały.
Saichi spojrzał na nie chłodno. Po chwili przeniósł wzrok na Shintę.
- Ty i tak będziesz jego. – uśmiechnął się w taki sposób, iż przez całe ciało niebieskookiego, przeszedł nieprzyjemny dreszcz. – I to w bardzo krótkim czasie.
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*
Mimo tych gróźb, nic takiego nie zaszło w ciągu dwóch miesięcy. Luni była spokojna, gdyż starsze dziewczyny, które Ayano skutecznie postraszyła, nie mały ochoty na powtórkę z rozrywki.
Nadeszły wakacje.
Yokami wraz z przyjacielem wybrała się do swojej babci nad morze. Bardzo miele spędzili tam czas. Nareszcie mieli spokój i ciszę. Razem z nimi pojechały dwie przyjaciółki Ayano, Karen i Misao. Chłopiec, chociaż przez ten krótki okres czasu, mógł uwolnić się od problemów i zmartwień. Jednak nic dobrego nie trwa wiecznie. Dni szkolne przeważnie ciągnęły się w nieskończoność, a wakacje minęły jak z bicza strzelił. Zaczął się nowy rok szkolny.
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*
W drugim tygodniu nauki nauczyciel muzyki powiadomił szkolny zespól o wydaniu płyty, która była opracowywana już przed wakacjami. Teraz pozostała tylko kwestia okładki. W sali gimnastycznej zebrała się cała ekipa.
- Słuchajcie. Mam taki plan. Jako, że zespół ma swą nazwę „Dwa płomienie”, to pomyślałem, by na pierwszym planie był Shinta z Hajime, którzy leżą w odpiętych, prawie, że zdjętych koszulach, a za nimi w tle, reszta zespołu. Tylko niech Ayano będzie lekko z przodu. Całość na czarnym tle, a z boku dwa ogniki. Dziewczyny na to lecą. – uśmiechnął się szeroko nauczyciel.
Meijin zamarł w pół kroku. Spojrzał na blondyna, który wyglądał na obojętnego. Czarne myśli rozwiała mu Yokami, która podbiegła do niego.
- Będziesz miał szansę na zdradzenie mnie. – szepnęła rozbawiona. Wpatrywała się w coraz bledszą twarz przyjaciela i parsknęła śmiechem.
- Ustawcie się! – krzyknął muzyk.
Cały zespół stanął z tyłu. Wokaliści, oprócz czarnowłosej, odpięli i rozsunęli na boki swoje bluzki.
Shinta położył się na plecach, opierając się łokciami o parkiet. Tuż obok niego, podpierał się prawą ręką Yasuda.
- Lepiej będzie na scenie. – zauważyła Karen.
Po chwili ponownie się ustawili. Blondyn przysunął się blisko do Meijina, przylegając do niego bokiem.
- Chłopcy, pokażcie ten ogień. – powiedział nauczyciel, robiąc zdjęcia.
Haji spojrzał w oczy kolegi. Lewą ręką gładził jego tors. Zimne opuszki palców rozbudziły gorące ciało szatyna. Po kręgosłupie Shinty przebiegł przyjemny dreszcz.
Blondyn pochylił się nad nim.
- Daj... – szepnął Meijin, przymykając zamglone oczy.
Zielonooki uśmiechnął się tryumfująco. Przylgnął do ust chłopca i namiętnie je pocałował. Zespół był w szoku, tak samo jak nauczyciel, lecz nie przestawał robić zdjęć. Dał znać grupce osób, by wyglądała na niezainteresowaną, gdyż na zdjęciach, a później okładkach płyt, ich miny mogłyby wydać się co najmniej dziwne.
Hajime pieścił ciało szatyna, zjeżdżając ręką coraz niżej. Usiadł i wplótł palce we włosy kolegi, zaciskając na nich pięść. Po chwili delikatnie pogłaskał jego męskość. Shinta wygiął się i rozchylił usta, wpuszczając do środka język Yasudy. Ten z kolei rozpiął jego zamek od spodni i wsunął ostrożnie lewą rękę pod materiał, docierając do gładkiej skóry. Czuł jak członek Shinty twardnieje. Wykonał kilka ruchów rękę w górę i w dół, pobudzając chłopca. 
Ayano stała z otwartą buzią. Przypomniała sobie o swojej roli i wybiegła z sali z płaczem, niczym prawdziwa aktorka.
W tym samym czasie jej przyjaciel westchnął głośno.
Nauczyciel podbiegł do wokalistów i odciągnął Hajime od pół przytomnego z emocji szatyna. Ten jednak wyrwał się, zeskoczył ze sceny i podszedł do Meijina, pochylając się nad nim.
- Nie podobam ci się? Nie lubisz mnie? – szydził ze słów niebieskookiego, który kiedyś mu je powiedział.
Shinta uśmiechnął się. Powoli jego oddech stabilizował się, lecz on ciągle leżał zmęczony.
- Nic ci się nie stało? – zapytał z drżącym głosem nauczyciel muzyki.
Szatyn zaśmiał się krótko, wskazując na mokre w okolicach rozporka, spodnie.
- Oj stało.
Hajime podstawił do ust chłopca, oblepione białą cieczą palce, które on łapczywie oblizał.
Blondyn zamruczał i ponownie zatopił się w ustach niebieskookiego.
- Nawet nie zauważyłeś, jak ta twoja dziewczyna wybiegła z sali. – parsknął, gdy oderwał się od kolegi.
Mei momentalnie się ocknął. Teraz to on musiał odegrać swoją część.
- Ayano! – krzyknął. Spojrzał przepraszająco na Yasudę i wybiegł z pomieszczenia.
W oczach zielonookiego pojawiły się iskierki wściekłości. Wyszedł za szatynem.
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*
- Ayano! Ayano! – Shinta wbiegł do łazienki. Nie przejmował się, że mogą go nakryć, iż podgląda dziewczyny w damskim WC. Przyjaciółka stała do niego tyłem, więc podszedł do niej. – Świetnie się spisałaś. – poklepał ją po ramieniu.
Yokami odsunęła się od niego, więc zdziwiony chłopiec, odwrócił ją do siebie.
- Aya... dlaczego płaczesz? Już nie musisz. Wszystko się udało. – uśmiechnął się promiennie.
- Ja dopiero teraz zrozumiałam. – załkała.
- Co takiego?
- Że... – zacięła się. – że ja cię kocham. – rozszlochała się.
Shinta oparł się o umywalkę, smutniejąc.
- Przepraszam. To ja cię w to wciągnąłem i przez to się zaangażowałaś. – szepnął.
- Nie! – wychrypiała. – To dzięki temu przestawieniu, wreszcie rozszyfrowałam moje uczucia. – drżała.
- Nie chciałem cię skrzywdzić. Wiesz, że tak jest. Pragnę kogoś innego, ale boję się, że to co było kiedyś, znów się powtórzy. – spojrzał na nią czule. – Wybacz, że możemy być tylko przyjaciółmi. – przygarnął ją do siebie.
- Chciałabym powiedzieć, że jako twa przyjaciółka, ciągle będę przy tobie cierpieć, bo spędzamy ze sobą dużo czasu, lecz nie potrafię. Będę cię bronić przed Aokim. To jestem w stanie ci obiecać i wiedz, że możesz na mnie liczyć. Zawsze będę cię kochać. – uśmiechnęła się przez łzy.
Drzwi łazienki nieznacznie się poruszyły.
- Wybaczysz mi Ayano? – zmierzwił jej włosy.
- Jeżeli zmienisz spodnie. – zachichotała.
Chłopiec zarumienił się.
- Oh – pisnął. – A ty przestań płakać. Robisz się miękka, posiadaczko czarnego pasa. Pokonam cię jednym ciosem. – pokazał jej palec wskazujący.
- Doprawdy? – przymrużyła oczy i wskoczyła na niego.
- Ayano, nie łaskotaj! – śmiał się głośno. Nagle zauważył ,że ktoś stoi obok drzwi. – H-Hajime!
Chłopiec posłał mu wściekłe spojrzenie.
- Nie baw się moimi uczuciami. Już raz ci na to pozwoliłem.Teraz spodziewaj się konsekwencji. – warknął i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Meijin wyciągnął rękę w jego stronę.
- Shinta. – szepnęła przerażona Yokami, ale on jej nie słyszał. Stał pogrążony w myślach. Myślach, które owijały go swoimi mackami, powodując zagłębienie się w szarości, jaka go owładnęła.

Akemi (13:04)

5 komentarzy:

  1. No ale tak przy wszystkich :D:D:D:D:D Nie no strasznie podobała mi się ta notka. Oby Shin i Hajime się dogadali, tak słodka z nich parka A tego po Yokami to się nie spodziewałam . . . No mogę powiedzieć że przynajmniej jedna osoba ma się dość dobrze w tym opowiadaniu :D:D:D Luni ma na razie spokój :D:D:D

    P.S nie korzystam z uniwersalnych jak dodaje obrazek pod notką :D:D:D Tylko z funkcji wstawienia obrazka pod tekstem xDxD

    P.S 2 Co do nowego bohatera . . . będzie się działo :D:D:D

    ~Lunitari~~Luni-chan, 2009-04-17 14:57
    ----------------------------------------

    Kawaii!! Ja chcę więcej! xDD *ślini się* bardzo mi się podobało. xD Masz może GG? Jeśli tak to czy nie napisałabyś do mnie? [moje gg jest na blogu] =* Czekam na nexta. =*

    ~Katsumi, 2009-04-17 15:05
    ----------------------------------------

    Kawaii!! Ja chcę więcej! xDD *ślini się* bardzo mi się podobało. xD Masz może GG? Jeśli tak to czy nie napisałabyś do mnie? [moje gg jest na blogu] =* Czekam na nexta. =*

    ~Katsumi, 2009-04-17 15:05
    ----------------------------------------

    Niom... Powoli przypominają mi się dobre czasy, kiedy pisałam opki XDDD I nie ma to jak czekać na następną notę XDD Teraz będzie gorąco, niestety nie tak jak bym chciała xP

    ~Kirhan, 2009-04-17 15:42
    ----------------------------------------

    Totalnie tego niekumam! czarna magia! ehh.. tak obrazek jest lepszy ;D a tak jak zwykle.. super nocia;D .. musisz wyjść cało od dentysty!

    ~Ako, 2009-04-17 16:11
    ----------------------------------------

    waa!!! nareszcie! ale to było fajniusie xD
    miłego wyrywania zębów
    i wogule xD
    co on taki niemiły
    lepiej by było gdyby wziął go w kiblu a nie!
    pis neevs *.*
    ja dzis troche zaczne tej nowej notki wo wies xD

    ~Lotosek ^___^, 2009-04-17 19:28
    ----------------------------------------

    hohoho. no może się uda xD
    i moja wena zdazy do 3 hooho Xd
    BOUS *.*
    jezu czemu go nie ma T_T
    to było jedyne normalne.
    a teraz z nich sie zrobił jakis
    supa słitu pop band T____________________________T

    ~Lotosek ^___^, 2009-04-18 09:12
    ----------------------------------------

    hohoho. Yuuki to jakas owca jest xD
    no Bou dodawal troche zycia a teraz to tak leca na jedno kopyto.
    i Miku on jest czasem tak slodki ze aż mdli xD

    ~Lotosek ^___^, 2009-04-18 13:28
    ----------------------------------------

    U mnie nowa notka ;)
    Ako

    ocia1@onet.eu, 2009-04-18 19:08

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Skrzacie! W końcu zmobilizowałam się, żeby odpisać. Trochę mi głupio, bo Ty już zdążyłaś mi dwa razy odpisać, a ja takie tyły robię :) Ale myślę, że się na mnie nie pogniewasz ;) Postaram się w tym komentarzu odpisać na to wszystko, co mi napisałaś w dwóch
    1. Dobrze, skoro Pan Dudzik w spódnicy ma mnie zaatakować, to ja już wolę posłusznie według punktów pisać, bo jeszcze oberwę.
    2. "Czasami umiesz słuchać.. i się wyciszać w niebezpiecznych momentach "- no dziękuję bardzo, że to zauważyłaś :P A już myślałam, że masz całkiem skrzywiony obraz mojej osoby w swoich oczach :PP Słuchać potrafię i słucham zawsze (chyba, że jestem rozkojarzona), tylko nie zawsze stosuję się do tego, co usłyszę. Ale cóż, taki już ze mnie uparty zwierz :D
    3. Nie wiem czy mnie przypadkiem nie zabijesz, ale rozmawiałam z Karolem i powiedziałam mu o cieście, tzn., że Ty... no wiesz . Ale możesz być spokojna, nie będziesz mieć przez to, żadnych nieprzyjemności. On powiedział na razie tyle "czemu ja muszę zawsze wszystkich swatać". A ja powiem tak. Skoro już wie, to dobrze. Będziesz chciała to się temat rozwinie, a nie to umrze śmiercią naturalną. Wszystko w Twoich rękach :)
    4. Rezerwuj sobie termin na 12 czerwca. Od godziny 19 nie ma Cię dla nikogo, bo jesteś u mnie na 18stce ;) I bez żadnych wykrętów, bo odmowy nie przyjmuję.
    5. Fakt, że ostatnio nawet na widok Wiaderka jestem opanowana, ale najwidoczniej nie był mi do tego potrzebny Lubliniec. Terapia "Siwek leczy" okazała się skuteczna nawet dla mnie samej, co uważam za spory sukces. Chociaż muszę się przyznać, że są skutki uboczne. Jak pisze lub mówię o Wiaderku to widzę go przed oczami (wyobraźni) xD
    6. Niektórzy mówią, że łzy płyną najczęściej przez tych, których kochamy najbardziej. Nie wiem, czy tak to do końca jest, bo brak łez z czyjegoś powodu nie dyskryminuje tej osoby w żaden sposób. Nie przypominam sobie, żebym przez Ciebie płakała, a jesteś dla mnie ważną osobą. Także różnie z tym bywa.
    7. O kochana, chyba sie pogniewamy, jak tak może być, że odpisujesz mnie i jednocześnie czytasz innego bloga ?! :P To jest ignorancja i bark szacunku :P A do tego krótkie odpowiedzi... no nie wiem, nie wiem, czy się nie pogniewamy :P
    8. Pan O ostatnimi czasy stracił sporo w moich oczach, ale mniejsza z nim. Ważniejsze jest dla mnie to, że widzę dumę w oczach rodziców, nie ma nic cenniejszego dla moich starań.
    9. Faktem jest, że pewien rozdział w swoim życiu zamknęłam i bardzo się z tego cieszę. Ale powiedz szczerze, czy Ty wierzysz w to,l że możliwe jest, żebym ja wzięła sobie urlop od sytuacji ekstremalnych? Bo w mojej ocenie to mało realne i możliwe jest. Ja już taka jestem, lubię wyzwania i chociaż czasem brakuje mi zapału czy wiary w siebie to po przełamaniu się jest mi lżej. Wyzwania są fajne, pokonywanie własnych barier i słabości jest jeszcze fajniejsze i dalej dużo satysfakcji, ale zawsze się trzeba liczyć z tym, że może wpędzić w kłopoty. A w końcu KŁOPOTY TO MOJA SPECJALNOŚĆ :D
    10. Moja ja się odkrywa i rozwija, i Twoje też powinno. To nie jest tak, że ktoś je traktuje, bo każdy wie, że są to żarty i każdy właśnie tak do tego podchodzi. Wszyscy wiedzą, że jesteś świetną osobą. Może nie wszyscy, ale na pewno ci, którzy powinni wiedzieć. Nie możesz się przejmować tym, że ktoś mówi to czy tamto, bo jeśli mówi coś na forum i otwarcie, to znaczy, że jest wobec Ciebie w porządku i nie obgaduje za plecami. A to, że B czasem coś skomentuje tak czy inaczej to normalne. On już taki jest ;) Można się przyzwyczaić.
    11. Jeszcze co do kształtowania Twojego ja. Uważam nadal, że w niektórych sytuacjach nadal za bardzo ulegasz innym. Asertywność to nie jest Twój wróg, to nie jest cecha, która ma Ciebie pozbawić przyjaciół. Ona jest po to i po to Ci o niej mówię, żeby ludzie wiedzieli, że Tobie należy się szacunek. Bo jesteś tego warta :)
    12. Zdecydowanie za bardzo Ci dzisiaj słodzę, ale już zaczynam odpisywać na drugi komentarz, ten pod ostatnią notką :)

    ~Sylwia, 2009-04-18 20:15

    OdpowiedzUsuń
  3. 13. Miałaś rację, jestem Grabem, według tego horoskopu drzew. Ale to może nie wystarczyć. Graby, Brzozy, Brzydule, Marki to niekończąca się, albo właśnie kończąca się opowieść, która niesie ze sobą jakieś sacrum. Ukrywa w swoim przesłaniu coś głębszego. Może właśnie to, że szczęście jest możliwe. No właśnie, ale skoro jest możliwe, to dlaczego jednych spotyka na każdym kroku, a innych oija szerokim łukiem? Ja nie mogę powiedzieć, że w moim życiu nic mi nie wyszło. Bo to nie byłaby prawda. Mam tak naprawdę wszystko, teraz już tak, poza jednym... poza tą druga osobą, której bardzo często mi brakuje. Pan P. powiedział kilkakrotnie, że mój zły nastrój bierze się stąd, że czuję się samotna, ale nigdy nie przyznałam mu racji. Może dlatego, że czasem zwyczajnie nie chce dopuszczać do siebie takiej myśli, a może czasem po prostu jest mi wstyd. A może jestem na tyle beznadziejna po prostu... wiem, wiem... zaraz to skwitujesz, że każdy ma swoje dobre i złe strony. Tak, to prawda, a więc dlaczego jedni skaczą z kwiatka na kwiatek, z jednym zrywają na drugi dzień są z następnym, a inny stoją ciągle przy drzwiach i czekają aż pojawi się ta ich upragniona miłość....?

    ~Sylwia, 2009-04-18 20:15

    OdpowiedzUsuń
  4. Shuunaka-Yaoi - News. [Bonus + 3 nowe opowiadania]

    Shuunaka_Yaoi, 2009-04-18 23:04
    ----------------------------------------

    O kurka ale shinta sie wkopał...Tak to jest gdy sie podsłuchuje można wyciągnać błędne wnioski(wiem co mówie bo kiedyś i mi sie to zdarzyło...)
    Ale nocia bardzo fajna
    Tak mi szkoda Ayano biedna dziewczyna.Rany beznadzieja tak sie zakochać.Czuję że taeraz wkroczy aoki i coś może zrobi naszemu shincie....nio nic nie fantazjuję tylko czekam na next;))))
    Pozderki kochaniutka:))))Tak trzymać:))))

    ~Akari, 2009-04-19 08:58
    ----------------------------------------

    http://an-cafe-yaoi-baka-lotos.blog.onet.pl/

    lotos3@buziaczek.pl, 2009-04-19 13:58
    ----------------------------------------

    Waaahahaha.
    Bosz aż nie wiem co powiedzieć xD
    Tak się napisałaś xd
    I slodzilaś
    bosz XD
    W życiu nikt mi nic takiego nie powiedział. Dziękuje <33
    To dla mnie wielka motywacja xD
    Ahh i następnym razem...mam napisać ff maoxkyo
    co o tym myślisz xD?
    w obrazku nie podobają mi się tułowia xp
    takie jakieś krótkie xD wnerwia mnie to xp
    pzdr =***

    lotos3@buziaczek.pl, 2009-04-19 19:08
    ----------------------------------------

    Co ty wydaje mi się że to raczej plotki też coś podobnego czytałam xp
    ale wiesz >O<
    wszystko dla picu...
    bo po co im następny gitarzysta?
    co zrobią z tamtymi
    i to by było jakieś przedszkole xD

    lotos3@buziaczek.pl, 2009-04-19 19:29
    ----------------------------------------
    hahahakaaa tu i teraz!
    stół żyrandol krzesło podłoga łóżko i tp i td xD

    lotos3@buziaczek.pl, 2009-04-19 19:31
    ----------------------------------------

    Kij z kanonem on gra na basie phe xp
    lada dobre dobre xD
    wes yuuki jest ble xp
    i wogule
    kupiłam sobie bluzke na jego czesc z napisem
    "sheep,sheep,sheep" xDDDDDDDDDD

    ~Lotosek ^___^, 2009-04-19 19:57
    ----------------------------------------
    ojej sie narobiło

    ~Vergithia, 2009-06-17 21:13
    ----------------------------------------

    Ups... To mamy problem.

    ~Diabliczka~, 2010-07-24 15:50

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    wspaniale, ale takie coś przy wszystkich, oby się jednak dogadali, Shinta powinien powiedzieć co się stało...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń