środa, 25 lipca 2012

9. Gdyby ogień był wodą.

14 sierpnia 2009

Oi, moi kochani. Dziś znów notka...jaka? Hm. Zapowiadająca ruszenie akcji...a jeżeli o ruszaniu mowa ]:-> to będzie w poniedziałek XD Pragnę też zawiadomić, iż w środę może ukazać się oneshot, bo coś się w głowie Akemi uformowało i sukcesywnie pnie się na kartkach do końca. Jaki paring? Tego dowiecie się "na miejscu", że tak powiem.

Kirhan - Jaki styl? Trudno określić. To będzie taki zlepek, ale... ale, jest rozdział opisujący ich stroje i od razu piosenka, którą wykonają. Ubrania mają się nijak do utworu, bo chciałam zrobić mix XD Trudno więc ich zespół, wrzucić do konkretnego worka.

Margo ^^ - Nawet nie wiem skąd biorę postacie, ale dzięki za informacje (Oglądałam Zamek Hauru, a gościa nie pamiętam o_o') Chii to u mnie dziewczyna, a tak serio to facet, jak się dowiedziałam. Opisy postaci jeszcze będą, ale to w dalszych częściach. Te rozdziały są eksperymentami. "Dużo dialogów, mało opisów". No ale do obszerniejszych tekstów, trzeba troszkę poczekać. Nie chciałam stawiać tylko na te opisy ;) Jestem jak manga Naruto - dużo gadają, mało robią xDD Błędy - taa...cóż...będę się bardziej pilnować.

A teraz serdecznie zapraszam do konsumpcji ^_^

W piątek było wolne od szkoły, przez wzgląd na zorganizowaną wycieczkę. Dwójka braci dostała za późno informacje, więc postanowili zrobić sobie dzień relaksu. Lekcje i tak by się nie odbyły, gdyż zbyt duża ilość uczniów zdecydowała się na wyjazd.
Aki myślał, że spędzi ten długi weekend razem z braćmi, jednak przeliczył się. Kiba dostał pilne wezwanie do pracy, a Eiri wybrał się z Koryuu do lunaparku i na tańce. Tuż przed ich wyjściem, szatyn spojrzał na nich błagalnie.
- Dasz radę. – krzyknęli i już ich nie było.
- Jeden za wszystkich, hę? – mruknął z przekąsem i wgramolił się do swojego pokoju, by tam spędzić resztę dnia. Usnął po pięciu minutach.
***
Gdy otworzył oczy, za oknem robiło się szaro. Chciał wstać, jednak nie było mu to dane i upadł z sykiem, na łóżko. Chwycił się za brzuch. Na czole widoczne były liczne krople potu.
- Kurcze, co jest? Przecież nie jadłem niczego, co by mi mogło zaszkodzić. A, pewnie zaraz przejdzie. – pomyślał. Tak się jednak nie stało. Urażona duma nie pozwoliła mu na zejście do ojca i poproszenie go o pomoc. – Tego by jeszcze brakowało. – mruknął. – Już wolę się wykończyć.
Na szczęście chęć przeżycia wygrała z honorem.
Powoli, by nie upaść, zszedł ze schodów i udał się do gabinetu ojca, który czytał gazetę.
- Tato, źle się czuję. – powiedział w miarę głośno.
- W kuchni znajdziesz apteczkę. – nawet nie spojrzał na syna, ciągle wertując strony.
Chłopiec mocno przytrzymywał się futryny drzwi. Kostki na jego palcach praktycznie zbielały, tak samo jak on.
- Proszę, pomóż mi. – szepnął, gdyż czuł, że powoli nogi odmawiają mu posłuszeństwa, a przed oczami pojawiają się plamki.
Mężczyzna odwrócił się gwałtownie i zobaczył w progu, cień człowieka. W ostatniej chwili złapał omdlałego chłopca, w ramiona. Przeraził się jego wagą.
- Ile ty jesz?
- Ostatnio mało. – wyjąkał Aki.
- Dlaczego? – wypytywał dalej, niosąc syna na kanapę.
- Bo tęsknię za Isamu. – po tych słowach, zemdlał.
- Już ja się postaram, byś wyzdrowiał. – cesarz pogładził policzek szatyna i ruszył do kuchni.
Po pół godzinie, gdy z pomieszczenia zaczęły wydobywać się smakowite zapachy, pan Chisato wszedł do gabinetu i ułożył na stole trzy miski, dwa talerze i filiżanki z gorącą herbatą. Delikatnie dotknął ramienia syna, z myślą o jego obudzeniu.
- Akira. Akira. – szeptał nad wyraz czule.
Po chwili powieki nieznacznie uniosły się i ukazały światu parę zaspanych, niebieskich tęczówek.
- Siadaj. Mamy kolację.
Chłopiec spojrzał na niego oniemiały, lecz wykonał polecenie. Widząc Yakitori*, Ramen** i trójkątny zlepek ryżu***, z dodatkami mającymi wyeksponować oczy owej potrawy, skrzywił się nieznacznie.
- Mamy gości? – zapytał.
- Nie. To tylko dla nas, a konkretnie dla Ciebie. Musisz nabrać sił. Yakitori upiekły się w sam raz. Co prawda musiałem posłużyć się piekarnikiem, a nie grillem, ale i tak się udało. Szaszłyki pierwsza klasa.
- Ale ja nie chcę. – próbował się wykręcić.
- Nie ma „ale”. Najlepsze na smutki jest...to chyba nie to. – uśmiechnął się lekko.
Akira patrzył na niego, jak na przybysza z innej planety.
Pan Chisato, niezadowolony, że syn nie wykonał ruchu w kierunku jego wypocin, nałożył sporą ilość makaronu, na talerz i trzymając w ręce pałeczki, nabrał go trochę i podetknął od usta chłopca.
- No jedz. – ponaglił.
- Nie jestem dzieckiem. – mruknął niebieskooki i sam zaczął spożywać te pyszności. Po kilku kęsach podziękował i już miał zamiar wstać, gdy ojciec go powstrzymał.
- Napij się jeszcze herbaty. – poprosił niewinnie.
Aki spojrzał na niego podejrzliwie, jednak upił łyk, a potem następny i kolejny, do dna.
Nagle zrobiło mu się gorąco.
- Coś ty tu dolał? – zachwiał się lekko.
- Troszkę rumu. No może ciut więcej. Przecież mówiłem. Najlepsze na smutki – zaczął.
- Ta, taa...litr...hahaha... – alkohol zaczął dawać mu się we znaki. Że też go nie wyczuł.
- Słabą masz głowę. – westchnął cesarz. – Dobrze. Teraz mi powiedz, czemu się głodzisz.
- No bo – czknął. – bo mi nie pozwoliłeś być z Ima...Imu...Isamu. – wyszczerzył zęby z zadowolenia, że mu się udało. – A ja go kocham i tęsknię i ten...i zespołu nie mogę prowadzić i mam te...jak to się nazywa?
- Ale co?
- No „te”! Powinieneś wiedzieć? – chuchnął mu w nos.
- Kłopoty? – jęknął, odsuwając się.
- Nie! Ja i kłopoty? Takie, że się siwieje.
- Zmartwienia? – podsunął.
- Tak! No i widzisz? Nie trzeba było tak od razu? – czknął po raz kolejny. – Przenosimy się, a ja chcę być z nim. Eiri mi mówił o czytaniu...czytał o mówieniu? – szatyn zrobił głupią minę.
- Powiedział, że coś przeczytał? – mężczyzna pomógł mu.
- Skąd to wiesz? Podsłuchiwałeś! Nieładnie. Ale co tam. Czytał twój pamiętnik. Robisz mi to samo i jemu też, a tak nie wolno. – rozpłakał się.
- Żenada. – jęknął Yuichiro. – Co do pamiętnika, to pogadamy później. Teraz coś zjedzmy, bo...
- Jestem głodny? – chłopiec przechylił głowę, uroczo w bok.
- Na przykład.
Zjedli wszystko. I co najdziwniejsze, osiemnastolatek nie pozwolił tacie uszczknąć z posiłku więcej, niż kilka kęsów.
Gdy pan Chisato chciał pozmywać, odczuł ciężar na swym torsie. Miał zamiar odsunąć Akiego, ale dostrzegł równomierne opadania i unoszenie się jego klatki piersiowej. Uśmiechnął się pod nosem i okrył go kocem.
***
Około trzeciej nad ranem wrócili do domu, dwaj „muszkieterowie”. Zastawszy ciszę, odetchnęli z ulgą. Już mieli na palcach wymknąć się do swoich pokoi, gdy na ziemię sprowadził ich cichy, lecz ostry ton ojca.
- Wcześniej się nie dało? – syknął.
Chłopcy drgnęli, lekko przerażeni i potulnie weszli do jego gabinetu. Widok, jaki ujrzeli, zszokował ich ogromnie.
Cesarz z Akim na kolanach, głaszczący jego włosy.
Synowie posłali mu zdziwione spojrzenia.
- Musiałem go dokarmić. – wyjaśnił.
- To już się do ciebie odzywa? – zapytali chórem.
- Powiedzmy, że użyłem sposobu. – wyjął zza kanapy butelkę rumu.
Chłopcy wybuchnęli śmiechem, budząc szatyna.
- Cicho tam. – jęknął.
- Oj. Czyżby nie w humorku? – Kiba podniósł głos, a jego brat posłał mu mordercze spojrzenie.
- Koniec kłótni. Usiądźcie. Musimy poważnie porozmawiać. – Yuchiro zwrócił się do synów, zatrzymując naganne spojrzenie na najmłodszym z nich.
- Ojoj. Będzie źle.– pomyślał zielonooki.
- Eirino. Czytałeś mój pamiętnik. – zaczął ojciec.
- Aki! Kretynie! Wypaplałeś! – wrzasnął chłopiec.
Szatyn zawstydził się.
- Nie pamiętam. Niczego nie pamiętam. – nagle zesztywniał. – Tato, ale ja tobie...nic...ani ty mnie też, prawda?
Mężczyzna posłał mu szatański uśmiech. Jednak widząc, że chłopiec drży, westchnął komicznie.
- Nie jesteś w moim typie. – uspokoił go. – Wracając. Chciałbym wam o tym pokrótce opowiedzieć.
- Ale ja wszystko przeczytałem. – Eiri za późno ugryzł się w język.
- Nie wszystko. Moich uczuć nie znasz. Bardzo kochałem i chyba nadal kocham Faya. Wraz ze ślubem, zabrano mi osobę, którą uważałem za najważniejszą. Nie obwiniałem Ciebie, Kiba, że urodził mi się syn, przez co musiałem stanąć przed ołtarzem, tylko siebie. Gdy Soi dowiedziała się, że jestem z nią jedynie przez wzgląd na tradycje, załamała się. Pragnęła jedynie udanego małżeństwa pełnego miłości, a dostała mężczyznę o innej orientacji. Mimo iż starałem się zapewnić jej dostatek i nikłe pokłady uczucia, to dla niej był to za duży cios. Niebieskie oczy wręcz wbijały we mnie sztylety. To dlatego tak źle i głupio postąpiłem z tobą, Aki. Próbowałem złączyć cię z jakąś dobrą kobietą, zanim zaangażujesz się w miłość do Isamu. Pragnąłem tylko, byś żył normalnie, bez tego chłodu. Żebyś życia, jakie ty masz, nie dał dziecku. To, dlatego nie chciałem, byś wiązał się z tamtym chłopcem. – zakończył. – To samo tyczy się ciebie, Eirino.
Nastała chwila ciszy.
- Czy ty nazwałeś go „Aki”? – zapytał szarooki.
W tym samym momencie szatyn rzucił się ojcu w ramiona. Ten sam gest uczynili dwaj jego bracia.
- Kocham was. – szepnął wzruszony cesarz.
- My ciebie też. – Akira uśmiechnął się pod nosem.
Ognistowłosy wyswobodził się delikatnie.
- Tato? Czemu tak dziwnie zareagowałeś, jak zobaczyłeś mojego blondynka?
- Fay miał takie oczy jak on. Fioletowe. A właśnie, Akira. Pokażesz mi zdjęcie Isamu?
- No i skończyło się zdrabnianie imion. – Kiba dostał kuksańca w żebro. – No co?
Niebieskooki spojrzał niepewnie na mężczyznę, jednak wyjął fotografię z portfela.
~o~
Yuichiro
Na twarzy Akiry malował się niepokój, ale szybko znikł. Gdy pokazywał mi zdjęcie, widziałem jego delikatny uśmiech i smutne, bardzo stęsknione spojrzenie, które było słabo ukryte pod przepełnionymi miłością, błękitnymi oczyma. Buzia mu się nie zamykała, gdy mówił z zapałem o ukochanym. Zaróżowione policzki i zdradzieckie łzy w kącikach oczu, poruszyły mym zardzewiałym, nienaoliwionym i spragnionym takiego spojrzenia ze strony Faya, sercem. Wtedy zdecydowałem, że muszę coś z tym zrobić. Mój Aki nie może cierpieć!


*Jest to szaszłyk, niegdyś opiekany na węglach, a obecnie na grillu. Składa się z sake, sosu sojowego, filetu z kurczaka, wątróbki drobiowej, grzybów, papryki, i porów. Potrawę podaje się na gorąco z dodatkiem soku z cytryny i tzw. "siedmiu przypraw” ,czyli grubo mielonego pieprzu krajeńskiego z dodatkiem maku, gorczycy, sezamu, shiso (roślina ozdobna), konopi i skórki mandarynki.

**Danie składające się z rosołu, makaronu i innych składników w zależności od receptury. Przywędrowało z Chin i różni się od japońskich przypraw, do których, zamiast mięsa jak w tym przypadku, stosuje się ryby i warzywa.

***Onigiri jest zrobione z ryżu uformowanego w trójkątny lub owalny kształt, czasami zawinięte w nori (gatunek wodorostu). Tradycyjnie potrawa ta jest nadziana marynowaną śliwką (umeboshi), ikrą, krewetkami, rybą (tuńczyk, keta – gat. łososia) etc. Farsz jest zazwyczaj słony, aby ochronić ryż przed zepsuciem.


Akemi (13:38)

4 komentarze:

  1. Dzisiaj a właściwie wczoraj w nocy dostałam od koleżanki adres tego bloga:D Do tej chwili zdążyłam przeczytać wszystkie historie łącznie z najnowszą notką i powiem Ci jedno... Takiej dawki dobrego opowiadania nie miałam od dawna i bardzo Ci dziękuje że piszesz :* Wielkie buziaki i bardzo proszę o przyjęcie w grono stałych czytelników bo teraz tak łatwo się mnie nie pozbędziesz :D Fen

    ~feniks-ona@wp.pl, 2009-08-14 13:48
    -----------------------------------

    *blush* O..ja *//* Już Cię lubię xD A tak poważniej - strasznie dziękuję za tak miłą wypowiedź! jak napisałaś o tej dawce dobrego opowiadania, to mnie aż ścięło z nóg. Wielkie dzięki XD Aż płonę z chęci pisania nowych rozdziałów xD Nie mówiąc o dokończeniu oneshota xD
    Moja droga, a ja Cię tak łatwo nie wypuszczę, oj nie ;D

    ~Akemi, 2009-08-14 14:44
    -----------------------------------

    Niom... Coś nowego XD Tatusia tknęło xP

    ~Kirhan, 2009-08-14 14:58
    -----------------------------------

    Jak za pomocą magi Luni rzuciła się do komentowania kolejnej notki ale muszę się śpieszyć bo za chwilę ponownie jadę do pracy :D
    Notka cudo i nie mogę się doczekać ciągu dalszego :D Trzym się :*

    ~Lunitari~Luni-chan, 2009-08-14 15:13
    -----------------------------------

    Mam nadzieje że ojciec da mu teraz spotykać się z Isamu, no ale nie ładnie że upił Akiego ale przyniosło to swoją drogą chyba dobre skutki.

    ~Pani_Ciemności_Yuuki, 2009-08-14 15:47
    -----------------------------------

    czyżby w końcu domyślił się i sprowadził zespół? Jak miło. czekam na nexta

    ~Vergithia, 2009-08-14 15:49
    -----------------------------------

    [spojrzała na Koryuu Osami] ja to oko sama robiłam, jak dobrze kojarzę. [zerka w oryginalne zdjęcia] a jak, w oryginale ma on fioletowe!! no widzisz a innych nie dałaś mi do przeróbki:((

    ~Vergithia, 2009-08-14 15:51
    -----------------------------------

    heh, tak nagle stał sie taaaki miły XD .. masakra heh.. Akemi, kocham Cię? małam zły humor jak zaczełam czytac op..a juz po tym tekscie z rumem.. po prostu 'odpadłam' smiałam się i smiałam.. az płakać mi sie zachciało xD ;) Boskie
    to co teraz Isamu dostanie zaproszenie do nich czy oni przyjadą do niego?:D heh.. czekam do pon ;)

    ~Ako, 2009-08-14 17:06
    -----------------------------------

    Akeeeeeemi : ( Bo mi tak głupio jest. Tyle rozdziałów dodajesz i w ogóle, a ja ciągle nie mam czasu poczytać ><. Bo mama ma wolne i nie mogę tak długo na kompie siedzieć o.O Ale już niedługo biorę się za twojego bloga. Na komentarze odpiszę, obiecuję.! Nawet nie wiesz jak mi brak naszych rozmów xD Ale to dopiero, kiedy wszystko nadrobię ;3 Jestem cholernie ciekawa co tam napisałaś.! A do tego, ściągnęłam se polskiego photoshopa, i nie wiem jak te oczy zmieniać o.O W ogóle noga jestem xD Umiem dopiero robić kilka rzeczy ;3 A ten... Za 30 dni wygasa mi subskrypcja o.O Nie było mowy, że go trza wykupić xD Ale ten no... Gdzie się te oczy zmienia? Ano.! I jeszcze raz gomen, może jeszcze dzisiaj poczytam twoje rozdziały^^. A na pocztę mi wysłałaś wiadomość.? ;> Bo jestem ciekawa a nie mam czasu wejść ^^'.
    I jeszcze raz dzięki, za mój nowy wygląd bloga.! ; *

    ~YaoixGrelka, 2009-08-14 21:51
    -----------------------------------

    Cieszę sie, że pogodzili sie i ich ojciec zrozumiał swój błąd. Aki dostanie swojego Isamu, za którym tęskni i będzie dobrze, a ten podstęp z rumem - bomba!^^
    Pozdrawiam i czekam na następną notke.
    P.s.
    Powiadamiaj mnie o nowościach. Dzięki

    aiko.chan@onet.eu, 2009-08-14 23:39
    -----------------------------------

    OdpowiedzUsuń
  2. Łohohohohoohhoho!!! O.O Normalnie ażmi łzy poleciały, bo sobie przypomniałam tego ojca Shinty, z poprzedniego opo. A spróbuj mi ty;ko tutaj zaraz zakończyć te, to cię ugryzę, o.! xD I w końcu nadrobiłam twoje rozdziały. Oj, dzieje się, dzieje.! *.* Normalnie chcę tyle rzeczy napisać, ale nie pamiętam jakich, huh xD Ale ważne, że już jestem *.* i Kiba... Ja go normalnie uwielbiam za jego zachowanie.!
    łohohoho, to teraz będą mieli mega zespół *.* ;D
    A i ten... Mówiłam, że Chii to chłopak?! A nie mówiłam?! Ha.! Należy mi się za to buziak od Saichi'ego^^.
    i Jeszcze ten no... eee?! Nie wiem co napisać, wybacz xD mhaha.
    Ale jedno wiem. Kocham tę rodzinę *.*. Wszyscy są ładni i słodcy, a taki ojciec ( gej) to skaaaarb *.* I cesarz?! To teraz dałaś xD Huurrra *.*.
    A wiesz co ja ci powiem.? ;> Tak na marginesie xD.
    Że idę sobie z mamą do biblioteki, bo miała książkę odebrać. Ja w niej nigdy nie byłam i idę sobie do działu "horrory: i patrzę na książki. Biorę pierwszą lepszą czarną, ale z napisem "krwawy kantyk" Anny Rice i otworzyłam obojętnie jaką stronę i patrzę a tam wampirki.! *.* To na raz i dwa wzięłam tę książkę i powiedziałam mamie, że ma mi założyć kartę bo ja ją wypożyczam xD Jak poprosiłam, tak też zrobiła ;3 Ale ba.! Co jest najlepsze, to teraz czytam tę książkę i tak się wciągnęłam, że szok *.*.
    Jest taki Lestat, w pierwszej osobie, właśnie jego oczami toczy się akcja, i on tak super siebie przedstawia, haha. Taki "Skromny", czyli już wiesz o co chodzi xD I on kocha Quinna, zwykłego śmiertelnika najpierw, ale potem przemienił go w wampira, a Quinn to chłop.! *.* I aż mi się wspaniale czyta, ale Quinn kocha Mone -.- (babe), ale jak ją uratowali, bo miała umrzeć, ale Lestat zamienił ją w wampirzycę, bo nie mógł patrzeć na cierpienia Quinna, a on był za młody i niedoświadczony żeby samemu to zrobić, nawet i jemu się spodobała O.O. Z resztą p[ogmatwane to trochę xD Aczkolwiek mój morał *.*
    "Krwawy Kantyk">Lestat>jego miłość do Quinna> może będzie yaoi?! *.*
    A co yaoi mowa, to wypożyczyłam se też drugą książkę xD I każdy rozdział to inna historia, i jeden jest na w pół yaoi.! *.* Dlatego postaram się, poświęcę i dla was zeskanuje, wrzucę na kompa i dodam obrazki z rozdziałem na bloga ;333 Myślę, że chyba się spodoba o.O Tylko jakieś trochę pod porno podchodzi. A co mnie to.? Yaoi to yaoi *.* Rzecz święta.
    Ahhh... droga Akemi... Nawet nie wiesz jaka czuję się teraz odświeżona, serio^^. Jeszcze kilka godzin temu czułam się tak jakoś ciężko o.O A to przez to, że z tobą nie pisałam.! Bo teraz to czuję xD Tak więc znowu możesz przygotować się na moje długie wykłady w komentarzach ;333 A no i na twój poprzedni odpiszę, ale jutro, bo teraz muszę iść spać, bo muszę wcześnie wstać o.O Bo zaś gdzieś jadę. Ano i pozdrów brata/braci, mamę czy babcię xD!!! Kogoś tam, bo Grelka jest w dobrym humorze ;33
    Oyasuminasai.! ;*

    ~YaoixGrelka, 2009-08-15 00:08
    -----------------------------------

    Nowa notka na http://yaoi-school-internat.blog.onet.pl ^^.
    ~Kimiś.

    punc15@op.pl, 2009-08-15 00:24
    -----------------------------------

    www.czerwona-roza-yaoi.blog.onet.pl- pojawiła się nowy rozdział, zapraszam

    krwawabrendy17@buziaczek.pl, 2009-08-15 16:18
    -----------------------------------

    Uła... no ładnie.... czyli ojczulek nie taki zły ;P Fajna notk czytałam ją yyy... przed wczoraj? A nie wiem.... no w kazdym razie w tedy kiedy mnie powiadomiłaś i nie było żadnego komenta ale miałam wiele do roboty i nie skomciowałam.... yyy.. ale i tak fajne... lubię to opo x3 I nowa notka na Division-Yaoi... ;P W końcu... cieszysz się? xD

    ~Fukatoi, 2009-08-15 22:05
    --------------

    OdpowiedzUsuń
  3. ---------------------

    Wiem że miałam literuwke w imieniu ale nie mogłam poprawić, bo siedziałam na kompie kuzyna a raczej laptopie i nie miałam czasu jak wpad do pokoju. A le dzięki że zwróciłaś uwagę. Mój komputer jest formatowany, i czyszczony ze wszystkich wirusów itd... A na szczęście już mogę go używać, choć nadal tapet nie mogę wszystkich oglądać

    ~Pani_Ciemności_Yuuki, 2009-08-16 18:30
    -----------------------------------

    Świtnie piszesz. Dlatego chciałam się z Tobą podzielić moją twórczością więc zapraszam Cię na mojego bloga www.yaoi333.blog.onet.pl

    amberliquric@vp.pl, 2009-08-16 21:10
    -----------------------------------

    Dzięki za wskazówki. Jak będę miała czas, na pewno z nich skorzystam ;33 Chociaż brzmi to trochę tak wiesz... Jak czarna magia O.O A znowu mówię, że później, bo kuzyn nawiedził mój dom -.- A z nim to jeju... Ciągle, ale na serio CAŁY CZAS trzeba się zajmować. Nie usiedzi nawet minuty na miejscu, no chyba, że gra na kompie. A ma 11 lat o.O A ja bym mu dała i z wyglądu i z zachowania co najmniej 8-9 xD
    A ten... Na pocztę zajrzę, obiecuję.! Ale też jak zdobędę się na odrobinkę czasu --.--
    Poniedziałek już jutro *.* A ten, mnie komary jakoś rzadko dziabią o.O Chyba 0Rh+ nie za bardzo im smakuje xD
    Saichi do mnie lgnie?!!!! *.* YAY!!! W KOŃCU!!! NARESZCIE!! No chodź tu słodziutki...
    Ta, a ja ci moich wypożyczę xD Oni lubią Akemi ^u^.
    Kurde, Quinn pocałował Lestata *.* Ale nie tak wiesz..... Tak tylko, z wdzięczności, rarrrrrw ><, ale i tak było.! xD
    A wiesz co? Zmierzch może i nie jest taki zły, ale przez to, że na około mnie wszyscy o tym gadali i szaleli na jego punkcie, MEGA mnie to zniechęciło do przeczytania tego jak i oglądnięcia -.- Ja się tego po prostu nie tknę.! ; o Ale tobie życzę oczywiście jak najmilszej lekturki^^.
    Ale aż 3 we wrześniu?!!!! O.O
    Hahaha. z Akemi oglądać filmy to czysta przyjemność *__* xD
    A tytuł właśnie jakiś taki niby straszny, ale ta książką mnie nie przeraża o.O Ale yaoi tylko w jednym rozdziale i dobra, dam skany ;333
    A tytuł " Festiwal Strachu". Ale nie straszne xD. Tylko w jednym rozdziale niesmaczne jak baba wżarła swojego kota na znak jakiejś tam przysięgi o.O
    Popcorn.! xD haha, to mnie rozwaliło xD
    Ale pozdrowiłaś wszystkich?!!! * patrzy niecierpliwie*.
    Ta, z jednej strony to ja też bym chciała być chłopakiem. Mieć taki fajny, męski tors *.* xD Ale nie chciałabym mieć tego pomiędzy nogami, bo ja... eee.... dzięki za takie coś dyndające xD To dlatego faceci się tak wożą, bo ja tam bym nie chciała żeby coś obcierało moje nogi ;33
    Ale o czym ja gadam.! o.O huh xD
    A mój brat... ty ja ci powiem prawdę... Z koleżanką przeanalizowałyśmy jego zachowania, sposób mówienie, kolegów i w ogóle i on nam w 100% pasuje na geja *.* Ale w naszych oczach xD
    Kurde, haha, nie wyobrażam sobie tego, że wchodzę do domu a on coś z chłopakiem robi takiego wiesz... w pokoju o.O łohohohoho.! xD Ale nie powiem... Mój brat ubrał się dzisiaj bosko *.* Aż zazdrościłam chłopom! xD
    Oyasumi Akemi chan ;333
    Pozdrowiłam od ciebie mojego brata xD^^. Powiedział" aha, dzięki" ; P

    ~YaoixGrelka, 2009-08-17 00:02
    -----------------------------------

    OdpowiedzUsuń
  4. cacy *__* wybacz że tak późno moja droga ale mnie nie było ;( w każdym razie notke przewiduje na najbliższe dwa tygodnie o ile nie wcześniej i obiecuję od razu c' powiadomić...;)

    ~Oluś ~.~, 2009-08-17 06:52
    -----------------------------------

    A więc tak, kochanie...:

    Po pierwsze już wróciłam. to chyba dobrze, no nie.?
    Po drugie już wczoraj przeczytałam Twoją notkę, ale nie udało mi się skomentować.
    Po trzecie trochę się pogubiłam... Ja to zawsze muszę z siebie głupa robić. =.='

    Notka oczywiście była świetna. ^__^ Poprzednią też przeczytałam... i trochę mogą mi się mieszać przy komentowaniu dlatego tak jakby połączę komentarze, ok.? Zgubiłam się troszkę w momencie w w którym ktoś opowiadał, że znalazł kogoś w szatni kiedy jakiś typek go tam 'zaciągnął' i go ratował... chyba wiesz o co chodziło...? bo ja zawsze piszę strasznie niezrozumiale. Fajne było jak się z ojcem pogodzili. ^__^ To mi się bardzo podobało. xDD I już nie mogę się doczekać kiedy będzie nowa notka i kiedy dowiem się kto nęka biednego fioletowowłosego chłopca. =* Sayonara.

    ~Katsumi, 2009-08-17 10:24
    -----------------------------------

    Tatusiek wreszcie przejrzał na oczy. :) Ale dla mnie i tak jest palantem, bo to, że jemu nie dano kochać nie znaczyło, że on ma nie dać kochać innym. Chociaż podobno najbardziej kochamy tych, których mieć nie możemy.

    OdpowiedzUsuń