środa, 25 lipca 2012

3. Gdyby ogień był wodą.

24 lipca 2009

Oi. *mruczy* Nowy rozdział w przerwie na plany mordu XD Jest jedna osoba na tym świecie...no 2, których szczerze -  cholernie nie lubię. I jedna z nich jest u mnie w domu...mój kuzyn ><' Akurat pojechał z ciocią do innej rodziny, więc mogłam kompa włączyć (swoją drogą, ta mała....ten chłopak, majstruje mi przy komputerze! Czy ma ktoś w rodzinie, wśród znajomych, mafię.. albo kogoś o podobnej specjalizacji? xD) Proszę, módlcie się ze mną, aby jutro jechali...proszę!

Nawet wena poszła się (za przeproszeniem) pieprzyć z wenem i na razie efektów nie ma , bo są zdegustowani tym małym ...chłopcem. Ah! I mam dwa cudne motta xD Gdy wyszło na jaw, że Chii, to jednak dziewczyna (chociaż na zdjęciu to chłopak, jak poinformowała mnie Kirhan =3) To tak:

Grelcia: CO??!!!! Kobieto łamiesz moje serce.! Gnieciesz.! Depczesz! Żeby z Yuuki'ego nie zrobić yaoi'owca.? NO NIE!!! T_T

Kirhan: Swoją drogą... dziewczyna w zespole... FUJ! A idź Ty Ty niedobra! T^T A taki piękny zespolik się zapowiadał, a tu masz! Baba ==

XD Jak ja Was kocham xD Od razu mam lepszy humor =33

PS: Na wszystkie komentarze obiecuję odpisać po wyjeździe szanownej rodzinki (><'' wrr)

Ah! I jeszcze raz, serdeczne podziękowania dla _Miodzio_ za teledysk, którego szukałam =3


Po koncercie rozpoczęła się sesja zdjęciowa, która trwała pół godziny. Do Akiry podszedł znajomy kamerzysta i coś szepnął mu do ucha.
- Ah, faktycznie. – wykrzyknął szatyn. – Chii. Wrócę za dwie godziny. Idę na spacer. – mrugnął porozumiewawczo. Dostrzegł naganne spojrzenie brata, jednak je zignorował. Przecież to tylko niezobowiązująca wycieczka.
***
Szli wolnym krokiem, obserwując zachmurzone niebo. Drzewa poruszały się lekko, rzucając dziwne i mroczne cienie. Gdyby nie latarnie, pewnie niczego by nie widzieli.
- Ależ tu cicho. – zagaił niebieskooki.
- Tak. Przyjemnie. Trochę nawet dziwnie, biorąc pod uwagę rozkrzyczany tłum, a teraz zupełna pustka. Nikogo obok.
Aki poczuł się nieswojo.
- Wiesz, może to był zły pomysł, wychodzić tak późno. Jeszcze ktoś się może czaić i nas zaatakować. – powiedział niby swobodnie.
- Ja cię obronię. – Shien zaśmiał się.
Nastała chwila ciszy.
- Ufasz mi, prawda? – zapytał kamerzysta.
Tamten spojrzał na niego radośnie.
- Pewnie!
- To dobrze. – szepnął mu tuż przy uchu, stykając się lekko policzkami. Chwilę później, pocałował go namiętnie.
Chisato mruknął coś i odsunął go od siebie delikatnie, lecz stanowczo.
- Troszkę za szybko się to toczy. – sapnął, nabrawszy powietrza.
- Przecież mi ufasz. – zaoponował zielonooki.
- No tak, ale...
- A nie powinieneś. Jesteś zbyt naiwny, mój niebieskooki kociaku. Myślisz, że nie wiem, iż chciałeś mnie użyć jako wabika, dla Isamu? Pracuję w swojej branży wiele lat i widzę, kiedy ktoś kłamie. – jego głos diametralnie się zmienił. Akuza mocno popchnął go na trawę. – Nawet nie o to chodzi. Twój czerwonowłosy, spławił moją siostrę. Niby niczego nie obiecywał, ale ją zranił. W dodatku w tym samym czasie spotykał się z dwiema innymi. Skoro nie mogę odpłacić mu się osobiście, zrobię to w inny sposób. Wybacz, że trafiło na ciebie. Jesteś nawet fajny, ale wiem, że jak ci coś zrobię, to Isamu będzie żałował sto razy mocniej, że odważył się poznać moją siostrę! – krzyknął i usiadł między nogami szatyna, jedną ręką trzymając jego nadgarstki.
~o~
Aki
Co on mi chce zrobić? Dlaczego mnie? Przecież to wina tego głupka! Czemu mam cierpieć za niego?
- Na dodatek zajmę się jeszcze jego buźką. O tak. Pożałuje, że się urodził! – wrzeszczał, odpinając mój zamek spodni i ściągając mi je do kolan.
On...on mnie chce zgwałcić! Nie! Nie!!! Pomocy!
Zielonooki podciągnął moje kolana i wszedł we mnie bez przygotowania, od razu rytmicznie się poruszając, w przód i w tył. W dodatku ostre przypinki raniły do krwi, wewnętrzną część mych ud.
- Pomocy! Ratunku! – krzyczałem, na przemian płacząc.
- Nikt cię tu nie usłyszy. Specjalnie wybrałem takie miejsce. – jęknął, podniecając się coraz bardziej.
- Isamu! – wrzasnąłem ostatkiem sił. Później poczułem, że kamerzysta doszedł i upadł mi na kolana.
Machinalnie zgiąłem się w pół. Nie wiedziałem, co się stało. Docierał do mnie tylko nasilający się śmiech Shiena.
- Pojawiłeś się. No cóż, twój dług spłaciłem na nim. – zwrócił się do kogoś, a głową wskazał na mnie.
Podniosłem się nieznacznie i ujrzałem...
- Isamu?
Ale on jakby mnie nie słyszał. Uporczywie gapił się na...
- Gdzie się patrzysz, zboczeńcu!
- Nie tam, gdzie myślisz.
Dopiero teraz odczułem ból ud. Zauważyłem też, coś jeszcze. Białą ciecz spływającą obficie po moich nogach. Zadawałem sobie doskonale sprawę, co to jest i odczułem ogromne obrzydzenie, do swojej osoby. Łzy same popłynęły strumykami, po moich policzkach.
Dostrzegłem dziki i wściekły wyraz na twarzy Sato.
- Ty bydlaku. – zawarczał.
- Trzeba było ładnie potraktować Inu. Pamiętasz? To moja siostra!
- Taa. I najbardziej znana, „Dama ulicy”. – zakpił.
Tego Shien nie zniósł i rzucił się na czerwonowłosego. Coś złowrogo zaiskrzyło w powietrzu. Po chwili, kamerzysta leżał na ziemi. Jęczał, że to nie koniec, ale ja nie słuchałem. Ubrałem się i wciąż leżąc, szlochałem zawzięcie. Wszystko mnie bolało.
Poczułem, jak Isamu z łatwością unosi mnie w swych ramionach.
- To wszystko przeze mnie. Obiecuję zniknąć z twojego życia. – szepnął, patrząc prosto przed siebie.
- Chcesz uciec, nie zaleczywszy swoich krzywd? – chlipnąłem.
- Nie chcę, abyś przeze mnie bardziej cierpiał.
- To mnie obroń!
- Jesteś taki dziecinny. Nie wszystko da się załatwić. – ranił mnie.
Postanowiłem rzucić wszystko, na jedną kartę. Albo mnie zrzuci na ziemię, albo...
- Nie odchodź, Isamu.
- Czemu? – dało się słyszeć w jego głosie prośbę o jakiś, niekoniecznie sensowny argument, nawet malutki.
- Bo...bo cię kocham. – wyszeptałem i rozryczałem się jak jakieś dziecko, które chce czegoś w sklepie. – Więc nie odchodź.
Stanęliśmy w miejscu, a przez księżyc przebijający się przez chmury, dostrzegłem jego złote oczy i...wielką szramę, niedaleko oka.
- Ty krwawisz! – krzyknąłem, lecz on mnie nie słuchał. Patrzył tak, jakby chciał się upewnić, czy mówię poważnie.
Dałem mu tego, czego chciał. Spojrzałem mu prosto w patrzałki i powtórzyłem dwa magiczne słowa.
~o~
Isamu
O cholerka. Mówi prawdę! Te jasne, teraz srebrne przez księżyc, oczy, są takie, jak znaczenie jego imienia. Akira – przejrzyste. On...on mnie kocha! Gdyby nie jego rany, uściskałbym go z całych sił.
Zamiast tego, delikatnie musnąłem jego usta. Mmmm...Słodka wiśnia. Oh! Zdziwił się?
- To jest nas dwoje, zakochanych. – uśmiechnąłem się.
~o~
Aki
- I-Isamu. – wytrzeszczyłem oczy. Po chwili potraktował mnie takim uśmiechem, że gdybym stał na nogach, to z pewnością bym się przewrócił z wrażenia.
On, mnie? Tośmy się dobrali. Teraz jednak chciałem zmyć z siebie ten cały bród.
Musiał wyczytać to z moich oczu.
- Idziemy do domu. Muszę opatrzyć twoje rany.
~o~
Isamu
Czy zakochany człowiek, widzi więcej? Mimo uśmiechu, na jego twarzy, w błękitnych tęczówkach ujrzałem przeszywający ból.
- Wykąpiesz się, przebierzesz, a ja zawiadomię resztę, gdzie jesteśmy. – obwieściłem, sadzając go na krześle, gdy udało nam się dotrzeć do domu. Przyniosłem mu czyste ubrania i wyszedłem z łazienki.
Gdy po kwadransie wyjaśniania Chii, że nic nam nie jest, a więcej informacji będzie miała, jak wróci, ale dopiero za jakieś trzy godziny, albo jutro, usłyszałem płacz Akiego.
Zapukałem do drzwi, a on kazał mi wejść. Znalazłem go nagiego, ukrytego za wanną. Podszedłem ostrożnie i spojrzałem na niego. Był blady, mimo, iż na całym ciele perlił mu się pot.
- Wykąpałeś się? – zapytałem łagodnie.
Potwierdził.
- To czemu się nie ubierasz?
- Boli. – jęknął i z zaróżowionymi policzkami, rozwarł lekko nogi.
Wtedy to zobaczyłem. Wielkie siniaki, zadrapania i wreszcie głębokie rany.
- Jak to zrobił? – warknąłem chłodno.
- Przy spodniach miał takie... – zawiesił głos, by stłumić płacz.
- Dorwę go! – wysyczałem, przez zaciśnięte zęby. Poczułem rękę na swym nadgarstku.
Moje kochanie kręciło przecząco głową, krzywiąc się nieznacznie.
- Nie. Co się stało, to się nie odstanie. Nie rób sobie już wrogów.
- Ale on cię skrzywdził!
- Co będzie, jeśli zrobi coś tobie? Boję się o ciebie, proszę zostaw go. – cała twarzyczka pokryta była łzami.
Uśmiechnąłem się do niego.
- Dobrze. Obiecuję. – na te słowa, wyraźnie się odprężył.
Podszedłem do lustra i otworzyłem jego drzwiczki. Poszperałem chwilę i znalazłem maść. Wróciłem do Akiego i klęknąłem obok ,podając tubkę z łagodzącym ból i skutecznym na rany, żelem, a o spojrzał na mnie prosząco. Zdziwiłem się.
- Ja, ja chcę byś starł dotyk jego rąk. – szepnął. Kilka kosmyków z grzywki, opadło mu na czoło, przysłaniając oczy, z których i tak wiem, że kapały gorzkie łzy. Nabrałem trochę leku i jak najdelikatniej, rozprowadzałem go po opuchniętych udach.
Syknął cicho i zacisnął zęby, gdy to robiłem. Twardy chłopak.
Mimo, iż się starałem, to i tak niektóre miejsca, czy to ścisnąłem, czy dotknąłem za mocno. Rozsmarowywałem żel, jak najdalej od jego przyrodzenia, jednak i tam widoczne były siniaki. Spojrzałem mu prosto w oczy, a on domyślił się, o co chodzi. Zacisnął mocno pięści i odwrócił głowę.
- Tam boli...strasznie mocno.
Powoli, aby go nie skrzywdzić, opatrzyłem pachwinę i najbardziej intymne, zranione miejsce jego ciała.
Gdy skończyłem, odetchnął z ulgą i wstał, podpierając się o wannę.
- Może lepiej by było, gdybyś poszedł spać? – zaproponowałem. Do szpitala jechać nie chciał.
Kiwnął głową i zrobił krok do przodu. Usłyszałem jęk i tylko mój szybki refleks, uchronił go od upadku. Wziąłem go w ramiona i chwytając puchowy ręcznik, ruszyłem do jego pokoju. Kiba miał rację. Od mojego pierwszego spotkania z szatynem, chłopak schudł z dziesięć kilogramów. Położyłem go na łóżku i przykryłem ciepłym ręcznikiem, a on uśmiechnął się nieznacznie, na ten gest.
- Gdybyś coś na siebie włożył, popłakałbyś się z bólu. – wyjaśniłem i podałem mu klucz do drzwi. – W razie, jakbyś nie chciał mieć gości, to możesz sobie zamknąć pokój.
Wiedziałem, że teraz Aki nie chciałby, aby ktoś mu przeszkadzał, czy współczuł. Nienawidził tego spojrzenia litości, w oczach. Odwróciłem się, więc i wyszedłem.
Po chwili usłyszałem jego nawoływania, dlatego uchyliłem drzwi, zaglądając, czego potrzebuje.
- Isamu, nie zostawiaj mnie samego. – prosił. – Ja się boję.
Podsunąłem fotel pod jego łóżko i usiadłem w nim. Usadowiłem się tak, by być jak najbliżej Akiego, więc ustawiłem bok fotela przy brzegu łóżka i położyłem ręce na jego oparciu. Po chwili poczułem niepewny dotyk na mym przegubie. Delikatnie złapałem ofiarowaną mi dłoń Chisato i ścisnąłem ją lekko, a on przyłożył moją rękę do mokrych policzków, które wręcz parzyły moją skórę. Jego temperatura była bardzo wysoka.
Edo Kin                       Shien Akuza
Akemi (11:53)

2 komentarze:

  1. Raju czyli Isamu ma serce? Biedny Akira... tak mi go szkoda T_T Ale dobrze, że go Sato uratował. A tak z innej beczki to od kiedy Sato ma czerwone włosy? Czekam na nexta x3 A i zapraszam na new nocie na:
    www.hibari-san.blog.onet.pl oraz na
    www.murderous-instinct.blog.onet.pl

    ~Fukatoi, 2009-07-24 12:33
    -----------------------------------

    No to zabij kuzyna;] czekam na nexta

    ~Vergithia, 2009-07-24 12:56
    -----------------------------------

    Kseniuś jestem z Tobą cały czas. Nic się nie martw, wszystko będzie ok ;) Ja przepraszam, że nie odpisałam Ci na tamten komentarz, ale już po prostu nie zdążyłam. Wracam w środę rano chyba. Jak wrócę, to się odezwę jak będę mieć chwilę to się spotkamy. Nowej notki też już nie zdążyłam dodać. Kochana niczym się nie martw i nie bądź smutna

    ~Sylwia, 2009-07-24 13:27
    -----------------------------------

    Czy chodziło Ci o tego Chii Arakide z obrazka po lewej...? Że on jest niby dziewczyną..? Jeśli o to chodziło to powiem Ci tylko tyle, żebyś mnie nie rozśmieszała i nie musisz się niczego obawiać bo to jest chłopak z Anime Sukisyo. 100% CHŁOPAK. ;) Dobra zabieram się za czytanie. =*

    ~Katsumi, 2009-07-24 13:41
    -----------------------------------

    Kuso.! Zabiję tego kamerzystę od siedmiu boleści.! Tak skrzywdzić moje małe biedne kochanie.! Nie no... Ta zniewaga krwi wymaga.! Dawać mi go tu.! I to już.! Mam nadzieję, że kara go nie ominie... A co do tego, że Aki wyznał Isamu miłość to się dobrze składa... Przecież obiecał bratu, ze to zrobi... Chyba, ze pomyliłam postacie. xDD Szybko pisz nową notkę. ^_^

    ~Katsumi, 2009-07-24 13:54
    -----------------------------------

    Oj ja niestety też mam taką rodzinę. Wyobraź sobie siedzę przy kompie a on się w ekran lampi, proszę ładnie żeby zostawił mnie w spokoju a on nic. Co do noci jak zwykle świetna, zastanawia mnie jedno nie masz weny a piszesz dosyć często i to takie świetne opka

    ~Pani_Ciemności_Yuuki, 2009-07-24 13:58
    -----------------------------------

    Nie no, nie powiem, ten Akuza nie jest taki zł ;333 Ale żeby Aki'ego?!!! Ja mu kurna dam! Nu, nu, nu!!! A motto to amsz fajne haha. Kirhan jest dobra xD Ja też myślałam, że Chii to chłopak^^. Ehh... Akemi... Czemu rodzina zjechała się dopiero teraz.? Ja już jutro o 5:30 wyjeżdżam i mnie nie będzie *zaczyna beczeć*, ale nie mogę się doczekać twoich odpowiedzi i w komentarzach i mali'lach : ). No, to jeżeli już mi nie odpiszesz, to do zobaczenia.! I no jasne, że ci wyślę kartkę ;D Tylko pamietaj o ramkach, jakbyś mogła ^^". W poprzednich komentarzach masz wyjaśnione ^^. A, no i wywal tych, których nie lubisz, bo to męczarnia jest! Haha, ale z tymi wenami to dobre xD haha. Ale KYAOI! Kurna no, ten rozdział mi się podobał^^, Taki spokojny, ale gwałt. O nie, nie ładnie tak.! xD Ja niestety nie dodam nic na szkolne życie : ( Będziesz musiała się zadowolić tym, co jest. Aż 9 rozdziałów xD Ale jak przyjadę, to coś napiszę,bo teraz po prostu nie mam czasu. Ciągle gdzieś biegam x]]
    Sayo.!* :( (( ( * Jakbyś coś chciała, to ja ci na poczcie napsizę mój numer komórki xD Po prostu muszę ^^. jakby co mam z ogrange, a no i nie dawaj nikomu xD

    ~YaoixGrelka, 2009-07-24 14:15
    -----------------------------------

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok... Poza tym, ze coś mi się powaliło na onecie i nie wiem czy to wina neta, czy explorera czy juz sama nie wiem, to nareszcie udało mi się otworzyć tę strone z komentami == Ja znowu napiszę to co pisałam... Mszczenie się na kimś za pomoca gwałtu na mężczyźnie jest przypadkiem bardzo wyjątkowym. Większość facetów nie potrafi chyba tak szybko zareagowac na innego faceta by móc go zgwałcić na poczekaniu... Tak mi się przynajmniej wydaje ^^"""

    ~Kirhan, 2009-07-24 14:46
    -----------------------------------

    Ooo ! To był takie ... extra !
    A jednak mu powiedział że go kocha ... Tylko bez uciekania i wpadania pod samochód ^^'
    No, ale mówiłam, że to co AkeMisiak wymyśli będzie najlepsze... No i miałam rację ! Haha !
    Isamu ! *.* Ja go wielbić ... on być taki kochany !

    ~Łapa, 2009-07-24 17:16
    -----------------------------------

    Oj też tak bym chciała... A o tym dziś się już dowiedziałam

    ~Pani_Ciemności_Yuuki, 2009-07-24 19:45
    -----------------------------------

    No i masz... Jeśli Shienowi nie podobał się Aki tym gorzej ^^"" W takim wypadku wymusić erekcję u mężczyzny to niemal coś niemożliwego ^^"" I właśnie dlatego tak Ci wypominam te liczne gwałty xP Bez erekcji nie ma gwałtu ^^""

    ~Kirhan, 2009-07-24 20:25
    -----------------------------------

    Jak.... Gdyby ten kamerzysta istniał by naprawdę był by w mojej kolekcji breloczków z ludzi >.< xD

    ~Fukatoi, 2009-07-25 12:02
    -----------------------------------

    ahh... boże ale to fajne
    tylko kurcze nadal myśle o hajim!
    (proszę spraw bym o nim zapomniała ) haha jakbym napisała ''zapomniał'' to by brzmiało jak scena z yaoi xD^^

    czekam na kolejny.. i serio nadal mam przed oczyma zdjecie hajime!

    ~Ako, 2009-07-26 10:40
    -----------------------------------

    AkeMisiu ! U mnie jest nowa notka ...
    Baardzo krótka, no ale cóż ja na to poradzę ^^"

    ~Łapa, 2009-07-26 17:01
    -----------------------------------

    Shuunaka-Yaoi.blog.onet.pl Nowa notka. :)

    Shuunaka_Yaoi, 2009-07-27 10:12
    -----------------------------------

    Nie wiem... To wyślij go jeszcze raz. ^_^ chodzi o maila oczywiście. x]]

    Shuunaka_Yaoi, 2009-07-27 10:15
    -----------------------------------

    Hm... u mnie normalnie się na link klika i normalnie wchodzi ...
    No... ale masz tutaj linka xd
    http://www.youtube.com/watch?v=-8jcSRXlH74&feature=related
    Ha. Haha ! xd

    ~Łapa, 2009-07-27 12:39
    -----------------------------------

    Zapraszam na nową nocię na [division-yaoi] x3

    ~Fukatoi, 2009-07-27 14:33
    -----------------------------------

    Wow! Isamu ma złote serduszko. Mało się nie popłakałam przy tej notce.

    ~Diabliczka~, 2010-09-14 22:24

    OdpowiedzUsuń