piątek, 29 czerwca 2012

X Szkolna gra - Przeszłość.

27 lutego 2009
 
Targowski spuścił głowę, a Czarek wpatrywał się w niego, pojękując z bólu i trzymając się za brzuch.
Chłopiec nie mógł się przemóc. Ściskało go w gardle. Szatyn dostrzegł, jak mocno tamten bija sobie palce w uda. Wiedział, że to będzie trudne dla blondyna, więc nie ponaglał go.
Położył mu dłoń na głowie, jednocześnie gładząc błyszczące włosy.
Sylwek spojrzał na niego. Przylgnął policzkiem do jego kolan, uspokajając się odrobinę i zaczął opowieść.
Dwa lata temu brat Pawła, oraz blondyn, bardzo się lubili. Uwielbiali spędzać czas w swoim towarzystwie. Broili, śmiali się i wychodzili razem. Jednak trzeba dodać, iż ten pierwszy był bardzo zaborczy względem Sylwka. Chciał go mieć na własność, tylko z nim się bawić, imprezować. Przez taki tok myślenia, rozstali się. Młody Kowalik nie mógł tego przeboleć. Starał się jak mógł i w końcu odzyskał zaufanie Targowskiego, ponowną przyjaźń przeradzającą się w coś więcej. Gdy wszystko wyglądało na poukładane, w ich życiu pojawił się Kuba.
Przystojny czternastolatek zauroczony Sylwkiem, ponownie zaczął odstawiać sceny zazdrości.
Takie coś mogło doprowadzić tylko do jednego. I rzeczywiście. Pewnego dnia zdarzył się tragiczny w skutkach, wypadek. Podczas kłótni Nazimka i Rafała, brata Pawła, ten drugi bardzo obraził Jakuba.Powiedział, że jest zwykłym kłamcą i oszustem, a w dodatku specjalnie chce owinąć sobie wokół palca „jego” Sylwka, a tak naprawdę ma ochotę na niego,Rafała, tylko, że wie, iż nie ma u niego szans. Któż by się mu mógł nie oprzeć? Oczywiście Jakub nie pozostawał dłużny. Wyśmiał go i wykrzyczał prosto w twarz,co o nim myśli. Od słowa do słowa Kowalik zbliżał się coraz bliżej do chłopca,aż w końcu chwycił go za łokieć i stwierdził, że tacy „ostrzy i gorący” bardzo go podniecają i od czasu do czasu przyda mi się taki „towar”. Przewrócił Nazimka na ziemię i skrzywdził.
Gdy skończył i się podniósł, zobaczył zapłakanego Sylwka.
- Jak mogłeś? – wyszeptał niebieskooki.
Po chwili przyjechało pogotowie i zabrało Kubę. Chłopiec leczył swą psychikę przez rok, aż w końcu wyzdrowiał. Targowski nigdy nie wybaczył tego Rafałowi. Gdy ten powiedział, że „nic takiego się nie stało”, chłopiec rzucił się na niego z pięściami. Pokrwawiony Kowalik przyszedł do domu…
*~~*o*~~*
- … i o wszystkim dowiedział się Paweł. Wtedy był po mojej stronie, lecz zmieniło się to, gdy – zaciął się – gdy... – Sylwek zadrżał.
Zaniepokojony Czarek chwycił go za podbródek, zmuszając do spojrzenia mu się w oczy. Tamten przygryzał wargę, nie mogąc przeciwstawić się maleńkim, strumykom spływającym swobodnie po jego policzkach.
- Co się stało?
- No bo…Rafał, on. – westchnął głośniej – on popełnił samobójstwo! – wydusił z siebie, od razu wtulając się lekko w brzuch Głogowskiego i wdychając jego zapach.
Szatyn otworzył szeroko oczy.
- Boże – jęknął. – Co ja mam z tym wspólnego? Dlaczego on uwziął się na mnie?
- Paweł chce się zemścić. Powiedział mi, że tego, kogo pokocham, on zniszczy psychicznie, tak jak rzekomo ja jego brata.
- Tym bardziej nie wiem, dlaczego ja jestem w to zamieszany. Przecież Ty mnie nie...
- Kocham Cię od Twojego pierwszego wejścia do klasy. –przerwał Czarkowi. – Kowalik zauważył, że patrzę na Ciebie i widziałeś tego skutki. Ponadto nie chcę by stała Ci się krzywda. Jakby coś Ci się stało to ja – zdziwiło go ciche westchnięcie przyjaciela. Spojrzał w górę i dostrzegł zarumienione policzki i iskierki w piwnych oczach.
- Cza…
Wzruszony Głogowski patrzył z pełnym oddaniem i wiernością na blondyna.
- Powtórz to.
Niebieskooki zmarszczył brwi. Dopiero po chwili pojął, o co chodziło.
- Kocham Cię, głuptasie.
Czarek nie zważając na ból, ukląkł przed nim i przełamując nieśmiałość, pocałował go delikatnie.
- Sylwku? – zapytał później. – Pamiętasz jak na dyskotece zachowałem się jak kretyn? Przepraszam za to.
- Nie masz za co, naprawdę. Jednak odnoszę wrażenie, że nie to chciałeś powiedzieć. – uśmiechnął się do niego, splatając swoje, z jego dłońmi.
- U-um. – spuścił głowę. – Co Ci się przypomniało, gdy wtedy w klasie tuliłem się do Ciebie?
- Nie chciałbyś wiedzieć. – tamten mruknął smutno. –Bynajmniej jeszcze nie teraz.
Szatyn troszkę poweselał. Jak do tej pory, blondyn nigdy nie obiecał, że wyjawi mu rąbek swojego życia. Coś jeszcze nie dawało mu spokoju.
- Dlaczego Kuba nie jest z Tobą?
- Brawo za układanie faktów – poczochrał mu włosy. – Nie jest, gdyż ja go nie kocham. To on coś do mnie czuł, lecz wiedział, że najlepsze, co mogłem mu dać to przyjaźń i jak widać, jemu to pasuje.
Dziecinna twarz niczym anielska, wpatrywała się z powagą w Sylwka.
Tym razem to starszy zapragnął pieszczot. Muskał wargami po szyi chłopca, który coraz głośniej jęczał z doznawanej przyjemności. Dotykał ramion, ud, klatki piersiowej. Wąchał przyjemny zapach szatyna, prawdopodobnie jabłkowego żelu. Położył prawą rękę na biodrze Czarka, a lewą wplątał w kosmyki brązowych włosów.
Po chwili wpił się w jego usta i delektował słodkim smakiem.
- Wisienki – zamruczał, na powrót przylegając do perłowych warg.
Niestety wykonał jeden nieostrożny ruch. Prawa ręka osunęła się w stronę podbrzusza.
Głogowski przestał jęczeć i poruszać się w sposób, jakim kierowały go doznania.
Dopiero po jakimś czasie Sylwek zauważył, że coś jest nie tak. Pół przytomny z emocji, spojrzał na szatyna. Zauważył w jego oczach gromadzące się łzy.
- Hej, co Ci jest?
- Weź rękę. – nieskazitelny głos zadrżał wyraźnie,wypowiadając te słowa.
Targowski odsunął się zdziwiony takim zachowaniem.
- Wybacz mi, wybacz! – piwnooki usiadł na stopach, nie hamując płaczu. – Ja po prostu wciąż pamiętam, co mi zrobił Paweł. Jak bardzo boli mnie dusza i... – wbił wzrok w pasek od spodni.
W Sylwestrze zawrzało.
- Co on Ci jeszcze zrobił? – zero reakcji. – No co?!
- Ściskał, bił. – zakrztusił się łzami i zgarbił.
- Cii, ze mną możesz czuć się bezpieczny. Od teraz. –przytuli go opiekuńczo. – Nie zawsze mogę być z Tobą, dlatego nauczę Cię kilku chwytów, jeżeli chcesz.
Tamten skinął głową, mocniej przylegając do niego ciałem.
Akemi (14:51)

2 komentarze:

  1. Akemi-chan!Ślicznie!Ale teraz wszytko sie wyjasniło.Zemsta potrafi przycmić nam oczy a dokladając do tego jakieś uczucia to juz wogóle mieszanka wodorowa;)Badzo mi sie podobało mam nadzieje jednak ze Paweł wreszcie sie od nich odczepi i da zyc1Bo jest straszny, upierdliwy i nieobloczalny;))
    Zobaczymy cio bedzie dalej.Czekam z niecierpliwością na next!Dzięki za info o notce i prosze o nastepne!
    pisze Akari

    chio@poczta.onet.eu, 2009-02-27 15:53
    ---------------------------------------

    Heh... Tia... Wadomo więcej, ale i widać więcej wrodzonego (lub nabytego) sadyzmu autorki... Ja nadal nie wiem, co takiego jest w angstach, że ludzie to piszą i czytają... -.- nie pojmuję! Wytłumaczysz mi? ^^""

    ~Kirhan, 2009-02-27 16:39
    ---------------------------------------

    Hehehheh xD Jestem sadystką xD Są i tacy xD Nie martw się, to jest chyba jedyne opowiadanie moje, które jest takie naszpikowane złem powszednim ;P Następne nie będą miały wprowadzonej osoby,która aż tak bardzo namiesza, może troszeczkę będzie podobne, ale na pewno daleko będzie do takiego zua xD Mam nadzieję, że Cię nie odstraszę tym, że nie piszę tak jak Ty, spokojnych i stonowanych opowiadań ;P Pisząc to opowiadanie... no.. miałam pewien cel i próbuję jakość z niego wyjść ;) Jeszcze tylko 2 tygodnie (o ile dobrze pamiętam).

    ~Akemi, 2009-02-27 19:42
    ---------------------------------------

    Wzruszyłam się :D:D:D Ta notka jest tak przepełniona uczuciami, że aż chce się czytać i w łatwy sposób wyobrazić sobie przedstawione sceny. Jeszcze raz mówię świetna notka, tak trzymaj Akemi-chan i dużo dużo weny xDxDxDxD

    P.S dzisiaj miałam ostatni egzamin więc, będę mieć więcej czasu na pisanie notek oraz poszukiwanie weny :D:D:D

    ~Lunitari~~Luni-chan, 2009-02-28 15:53
    ---------------------------------------

    Ehh... Niech będzie. Poddaję się ^^'' Nie mniej jednak moje czasem zbyt słodkie notki mają swój cel ^^"" Świat jest wystarczająco dołujący, więc po co męczyć innych i siebie? XP Kirhan woli się uspokoić podczas pisania i dać taki mały azyl czytelnikowi, który wejdzie na bloga ^^"" Z resztą co tam ^^"" Jakoś może zniosę świadomość angstów w życiu XDD

    ~Kirhan, 2009-03-01 19:03
    ---------------------------------------

    <333 a widzisz jakoś wena mnie opuściła i kij >-<"
    Ale co do odcina....
    jakie to słodkie xDDD i wogule xDDD hhaa.
    awww =33 nareszcie poznałam tą historię.
    oni są świetni xDD
    Targowski na samym początku udawał jakiegoś koksa a teraz taki ciepły budyń się z niego zrobił xDDD
    czekam na next <33
    pzdr xD

    ~Lotosek ^___^, 2009-03-02 11:06
    ---------------------------------------

    No w końcu sie wyjaśniło coś niecoś

    ~Vergithia, 2009-06-17 20:13
    ---------------------------------------

    No no... Co nieco już wiemy i całe szczęście. :)
    PS. Zaczynam pisać trzeci blog. :D

    ~Diabliczka~, 2010-07-15 20:30
    ---------------------------------------

    Ta notka jest taka wzruszająca... Pełno wyznań i miłośći;) Uwielbiam twój blog, jest świetny.

    ~Hio Shizuka, 2011-03-17 16:15

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejeczka, hejeczka,
    wspaniały rozdział, mam nadzieję że Paweł odczepi sie od nich w końcu i da żyć, zemsta potrafi wiele przyćmić...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń