piątek, 29 czerwca 2012

III Szkolna gra - Napad i łzy.

04 lutego 2009

Notka trochę wcześniej, bo nie wiem czy w sobotę będę mogła. Następna oczywiście w piątek ^^

Po dwóch tygodniach nieobecności, Cezary wrócił do szkoły. Pawła wyrzucono, jednak stale pokazywał się przed budynkiem.
Chłopca przyjęto entuzjastycznie. Uradowany podszedł do blondyna.
- Miło znów widzieć swojego wybawiciela. – uśmiechnął się niepewnie.
Sylwek wstał, spojrzał na niego krytycznie i ruszył w kierunku drzwi. Na odchodnym dodał tylko:
- Radź sobie sam.
Śmiech w klasie ustał. Czarek stał zszokowany i patrzył na krzesełko, na którym przed chwilą siedział jeszcze Targowski. Zamknął oczy.
- Dlaczego…dlaczego on jest dla mnie taki oschły! – myślał,coraz bardziej opuszczając głowę. Poczuł dłoń na ramieniu.
- Nie martw się. On po prostu Cię chroni. – Kuba był jednym z bliższych kolegów obu chłopców. Przewaga klasowa dziewcząt, bo aż 24 osoby,sprawiła, że płeć przeciwna znała się raczej dobrze. Przewodniczący klasy,Dawid Sobala, który w gimnazjum również sprawował ten urząd trzykrotnie, był mocno zdziwiony męską kadrą opiekunów klasy.
Zastępca – Marek Konik, skarbnik – Łukasz Filipowicz, oraz obrońca praw ucznia – Piotr Szafraniec, uważali, że dziewczyny wykorzystają tow przyszłości i to raczej z niezbyt korzystnym dla płci „brzydkiej”, skutkiem.
Jakub Nazimek był takim duchem pomocniczym. Wszyscy na nim polegali i powierzali najskrytsze tajemnice. To dlatego jedynym przyjacielem Sylwka był właśnie on. W dodatku znali się już od dłuższego czasu.
- Chroni? Przed czym? – piwnooki zerknął smutno na chłopca.
- Dowiesz się od niego. Nie mogę ujawniać jego sekretów. –uśmiechnął się do niego przepraszająco. – Chcę jeszcze pożyć, jestem w kwiecie wieku! – obruszył się zabawnie, co przyprawiło szatyna o parsknięcie śmiechem.Kuba westchnął cicho.
Zadzwonił dzwonek i wszyscy usiedli na swoich miejscach.
Pierwszy rząd od okna zajmowały dziewczyny, a było ich tam dziesięć, jednak cała kobieca społeczność interesowała się mangą i anime. Przynosiły na lekcje swoje obrazki, opowiadania, a szczególnie przypadł im do gustu gatunek shounen ai oraz yaoi i za nic w świecie nie chciały powiedzieć chłopcom, co to znaczy. Drugi rząd należał zarówno do jednej jak i do drugiej płci. W trzeciej ławce siedział Sylwek – raz sam, raz z Kubą, zależało od tego czy przyjaciel zapragnął poświęcić swój czas Czarkowi, by mu w czymś pomóc, doradzić. Piątka ławka była z kolei zajęta przez Marka i Pawła. Ten rząd liczył sobie o jedną ławkę mniej od poprzedniego. Ostatni z kolei zajmowało sześć dziewczyn i czterech chłopców, z czego trzech z nich siedziało razem, ze względu na więskszy stolik. W ostatniej, piątek ławce siedział Czarek,bezpośrednio narażony na Kowalika, jednak teraz był bezpieczny.
*~~*o*~~*
Zostały dwie lekcje do końca. Głogowski obiecał sobie, że tym razem nie da się zbyć. Podejdzie na przystanku do Sylwka i z nim poważnie porozmawia.
Minuty mijały dosyć szybko, gdyż chłopiec po trzech miesiącach pobytu w szkole, nauczył się absolutnie poświęcać czas danemu przedmiotowi. Wiadomo, że gdy coś się lubi i do tego dąży, a w jego przypadku,choć pięciominutowe obserwacje Sylwka, to nie warto o tym myśleć cały czas.
Nareszcie zadzwoniło ostatni dzwonek w tym dniu, zawiadomiło możliwości opuszczenia murów szkoły.
Czarek jak nigdy wcześniej, pędził przed budynek. Czekał na kolegę kilka minut. W końcu ukazała się upragniona postać, do której szesnastolatek podszedł niby przypadkiem.
- Siądziemy razem? – zapytał od niechcenia, ale głos mu drżał.
- Nie, bo przyjeżdża po mnie ojciec. Na razie! – machnął na niego ręką, oddalając się.
Szatyn spuścił głowę.
- Dlaczego? – wyszeptał. – Dlaczego tak bardzo mnie nienawidzisz?
- To nie jest nienawiść. Po prostu Cię odtrącam. – prychnął Sylwek i przyspieszył kroku.
Głogowskiego zamurowało. Łazy zaczęły mu kapać z twarzy na zimny grunt. Zaczął iść w kierunku Sylwka.
Nagle, jakby spod ziemi, wyrósł przed nim Paweł.
- Płaczesz po mnie? Tęskniłeś? – ujął dłonie piwnookiego,lecz tamten wyrwał się i wyminął go, chcąc biec do blondyna.
Piegus podstawił mu nogę i szesnastolatek wylądował w zaspie. Poczuł, że dostaje ciosy w brzuch. Był kopany i uderzany pięściami.
- Sylwek…Sylw.. – jęczał – Sylwek!!
Oddalający się chłopiec, usłyszał krzyk. Odwrócił się i zobaczył zwiniętego w kłębek Czarka.
- Nie! – wrzasnął rozpaczliwie i rzucił się w kierunku szatyna.
Podjeżdżający nieopodal samochód, zatrzymał się. Wysiadł z niego dosyć barczysty mężczyzna.
- Sylwestrze! – odezwał się surowo.
Tamten odwrócił się.
- Tato! Pomóż!
Piękny, choć starszy już pan, po raz pierwszy ujrzał na twarzy swojego syna taki ból.
Pobiegł w jego stronę. Dotarłszy na miejsce, odciągnął Pawła i wykręcił mu ręce do tyłu.
Blondyn wziął Czarka w ramiona. Z ust chłopca kapała krew.
Targowski dźwignął kurtkę i bluzkę kolegi do góry i gwałtownie odwrócił twarz w bok.
Brzuch chłopca był siny i pokrwawiony.
Ramiona Sylwestra zaczęły się trząść, a on rozpłakał się z bezsilności.
Jego ojciec ze zdziwieniem patrzył na ten obrazek. Jeszcze nigdy nie widział u niego takiej bezradności.
- Zadzwoń po pogotowie. – zażądał.
Zero reakcji.
- Sylwek! - chłopiec spojrzał nieprzytomnym wzrokiem na mężczyznę. – Dzwoń, bo będzie za późno!
- Ta... Tak. – załzawiony blondyn wyjął komórkę.
Akemi (12:06)

2 komentarze:

  1. Chociaż poprzednich rozdziałów nie czytałam - ten przeczytałam i... zainteresowałaś mnie. Cholernie spodobała mi się postać Czarka, choć Sylwek tez jest fajny. Powiadom o kolejnej notce. Pozdrawiam. ^^ [fanfickowa-szuflada.blog.onet.pl]

    ~Gabriela, 2009-02-04 12:15
    -------------------------------

    łoł .. kuna xD
    ale pojechałaś ^^
    biedny słitaśny chłopiec T_T
    syyylwek xD !! niedobły xD
    ten rudyy mnie wkurza nieźle go użądził iiiii masakra.
    i będzie szpital T_T
    łoł u ciebie nevv a u mnie nie aaa bo ze mnie len nuuhuhu xDD
    weny życzę <33

    Kuna!!! przypomniałaś mi o szkole _^_
    łeeeeeeeee *Ucieka z płaczem*

    ~Lotosek ^___^, 2009-02-04 16:02
    -------------------------------

    Aaahahaha.

    Co ty z niego biedaka robisz xD
    drugi dom, własny pokoik zabaweczki i wogule xD
    slitaśny chłopiec.
    Taaaa tak myślałam ten ludy to taki du******pek jest xD
    na początku myślałam że odgrywa się za siebie a teraz doszłam do wniosku ze jest za brzydki aby sylwek uraczył go spojrzeniem więc może kiedyś tam Sylwek mu zakosił jakieś ciacho z przed nosa i teraz dzieciak szuka zemsty xDDD

    No mi tes się kończą i tyle nauki T_T

    Aa tam len jest głupi i nie chce uciec ;(( *buuuuuu*

    ~Lotosek ^___^, 2009-02-04 16:43
    -------------------------------

    Kuuuubuś naaawet łady xD
    To zdjęcie pamiętam z jakiegoś anime ^^"

    zaraz zdechnę xD
    Aaaa i wiesz! napisałam połowę notki! xDDD

    ~Lotosek ^___^, 2009-02-05 08:43
    -------------------------------

    XVII. dōshite,dōshite?! www.an-cafe-yaoi.blog.onet.pl nevvs ! xDDD

    lotos3@buziaczek.pl, 2009-02-05 10:47
    -------------------------------

    Oj biedny Czaruś

    ~Vergithia, 2009-06-17 19:43
    -------------------------------

    Normalnie szkoda mi tego Głogowskiego. O mało się nie popłakałam. Jesteś okropna ~Akemi... Ale i wspaniała z drugiej strony, bo twoje opowiadania zachęcają do czytania. (nawet mi się zrymowało). :) Na dzisiaj koniec. Jutro następna partia materiału do czytania. Ha ha ha!!! No i muszę się wziąć za swoje bazgrania. :*

    ~Diabliczka~, 2010-07-14 16:56

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejeczka,
    wspaniale, dlaczego to odtrąca Czarka, czy wpływ ma wychowanie czy coś innego, a Czarek jest taki smutny...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń